Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2016

Charakter nie wygląd!

Ile razy zdarzyło Ci się ocenić kogoś po wyglądzie? Jak często odrzucasz ludzi tylko dlatego, że coś ci się w nich nie podoba? Dlaczego, dla wielu z nas, wygląd jest najważniejszy? Chyba nie raz idąc ulicą, zdarzyło ci się obserwować mijających cię ludzi. Kobieta w ołówkowej spódnicy pewnie jest nudna jak flaki z olejem, dla tego chłopaka w dresach najpewniej nie ma już nadziei na dobrą przyszłość, a dziewczyna w okularach jest kujonem . Pierwsze wrażenie jest ważne, a przynajmniej w niektórych sytuacjach. Przecież na rozmowę o pracę nie wciągniemy na siebie piżamy i kapci. Czasami po prostu musimy spełniać pewne wymogi.

Co daje ci to blogowanie?

   Nie wiesz? Ja, jako ja, wiem , że blogerzy i blogerki są ludźmi często zmieniającymi czyjeś życie. Nawet jeśli trochę przesadzam, to istnieją różne akcje, które mają na celu pomoc ludziom zagubionym, czy "zakompleksionym". Jedną z nich jest ta, w której wzięłam udział w zeszłym roku (kliknij TUTAJ ). Jednak co mogą myśleć o nas ludzie z zewnątrz? Niestety, blogowanie wśród osób, które w ogóle nie mają z tym do czynienia, kojarzy się tylko ze współpracami, darmowymi ciuchami i gadkami o najnowszych trendach. Piszę ten post, by obalić stereotypy, co może być ciekawe.  Gdy trzy lata temu zakładałam bloga, większość z nich była o modzie. Przynajmniej ja na takie najczęściej natrafiałam. W przeciągu tych kilku lat, liczba blogów o tematyce życiowej zdecydowanie wzrosła. Lecz blogowanie to nie tylko pisanie.

Pokonać złość

/udowodnić, że może być lepiej. Zacznę od tego, że sama często denerwuję się z różnych powodów, ale ten post jest o jednym: człowieku. Każdy z nas zna sytuację, gdy nie może wytrzymać czyjegoś zachowania, sposobu bycia czy po prostu obecności. Zanim zacznę całą rozprawkę o pokonywaniu złości, chcę o czymś wspomnieć. Wiem, że często nie mamy wpływu na nasze uczucia, ale zastanów się, zanim zaczniesz kłócić się z kimś o to, kim jest. Wiem, że jesteśmy tylko ludźmi i niektóre rzeczy nas ponoszą, ale nie możemy mieć pretensji do nikogo za to jak prowadzi swoje życie. Możemy zwrócić uwagę danej osobie, jeżeli coś nam nie pasuje w jej/jego zachowaniu, ale pamiętajmy o konstruktywnej krytyce. 

4 błędy

Blogosfera dość już napisała się na temat błędów, które popełniają blogerzy. Dajmy im trochę luzu i czas na odbudowanie sił. Dzisiaj skupmy się na tym, co źle robią czytelnicy. Tak, możecie się zdziwić, ale to właśnie oni stanowią 55% naszej motywacji do pisania. I oni nie są ideałami, a oceniamy tylko blogerów. Zapraszam na kilka błędów, które popełniają czytelnicy.

"Survival" - część druga

- Widzieliście Kamila? - pyta Serafina. Chłopak, którego uratowałam przed odwodnieniem, oddaje mi butelkę i przenosi wzrok na Serafinę. - Mówił, że mamy się spotkać przed ośrodkiem. Najpierw ścianka wspinaczkowa. Gaja garbi się i zwiesza ramiona. - Wspaniale, po prostu wspaniale – mówi. - Chodź tu, nasza mierna egzystencjo – Serafina klepie Gaję po plecach i prowadzi ją w stronę kręgu ławek. Obie wyglądają jakby szły na ścięcie. Po pół godzinie topienia się w skwarze, Kamil i reszta naszej grupy zastają nas rozwalone na ławkach. 

"Survival" - część pierwsza

Wysiadamy wreszcie z dusznego autokaru i stajemy na piaszczystej drodze. Pył unosi się, gdy dotykam stopami podłoża. Od razu czuję, że okruchy dostają się do moich butów, co nie jest zbyt wygodnym doświadczeniem. Ignorując to, patrzę na drzwi pojazdu i czekam aż wysiądzie z niego reszta klasy. Wzrokiem szukam przyjaciółek, jednoczeście próbuję się uwolnić od smrodu spalin. Słońce przygrzewa jak nigdy. Wydaje się, że uwzięło się akurat na nas – biednych, strapionych podróżą gimnazjalistów. Od kilku minut stania na tym upale, czuję, że skóra na ramionach zaczyna mnie palić. Klimat przypomina istną patelnię. W tłumie zgrzanych uczniów widzę trzy głowy: czarną, brązową i blond. Staję na palcach i macham ręką. - Hej! Tutaj!

Postanowienia noworoczne - czy to możliwe?

Zazwyczaj po drugim tygodniu nowego roku zauważamy, że nasze postanowienia gdzieś zniknęły. Rozpłynęły się, teleportowały, cokolwiek. Nie ma. Już długo zastanawiam się, dlaczego nigdy nie umiałam trzymać się tego, co sobie postanowiłam.  ♡ Postanowienia były raczej ciężkie do wykonania. ♡ Tak naprawdę, nie zależało mi na nich.

Jak radzić sobie z krytyką?

Na początku muszę powiedzieć, że jestem osobą, która z krytyką często się zmagała i zmaga, więc wiem o czym mówię. Jeszcze tylko przypomnę, że notka jest o krytyce nieuzasadnionej i już przechodzę do tematu :). Dlaczego ludzie krytykują? Bardzo często coś im Nie pasuje lub są zazdrośni. Z czystej złośliwości potrafią wdeptać w ziemię kogoś słabszego, bez nikogo, kto mógłby go obronić czy pocieszyć. Bo z takimi przecież najłatwiej. O i jeszcze taki przykład, kiedy jedziesz po kimś za jego plecami. Bardzo odważnie. Trudno jest pewne rzeczy powiedzieć w twarz, co?

"Granat" - opowiadanie pozornie smutne

- Oh, Aguś, tak nam przykro – mówi prowadząca, zdobywając się na teatralne westchnięcie. Na ekranie telewizora wydawała się być milsza. - Mam na imię Agata. Nie "Aguś" – odpowiadam cierpko. Mam cichą nadzieję, że sofa, na której siedzę wciągnie mnie do środka i przetransportuje do domu. Jak właściwie znalazłam się w tym studiu? Ah, no tak. Marek. 

Czasami warto poczuć się dzieckiem

Na tą całą dorosłość mamy jeszcze czas. Całe życie. Jeszcze będziemy zasuwać do pracy, płacić podatki i wypijać dziesięć kaw dziennie, a z nerwów będą trzęsły nam się ręce. Jednak niedługo już, gdy będziemy tarzać się w śniegu i lepić bałwany, ludzie zaczną szeptać, że to nie wypada takiej starej babie. Chyba od zawsze wszyscy nastolatkowie i nastolatki chcą być już dorośli. Ale po co? Czy to da nam coś, czego potrzebujemy do szczęścia? Własny samochód, alkohol, papierosy? Dobra, może trochę przesadziłam, ale w takim wieku raczej większość osób kojarzy dorosłość właśnie z tym. Mogę już pić, mogę już palić, i tak dalej, i tak dalej.

Pozytywne rzeczy i ich skutki...

... czyli jak sprawić, żeby dzień stał się lepszy (będąc świadomą konsekwencji) lub życie, w końcu składa się ono z chwil. ☺ Często uśmiech działa cuda. Uśmiechnij się do przypadkowego przechodnia, może akurat jest czymś zmartwiony? Umilisz dzień i jemu i sobie. Zbyt wielu ludzi popiera ignorancję i szarą prozę życia. Przypadkowy uśmiech jest niespodziewany, a większość z nich po prostu lubi niespodzianki. Ewentualny skutek : osoba może oczywiście wziąć cię za wariata, ale nie przejmuj się. Bycie wariatem jest w porządku.  ☁ Bądź ponad tym Czyli coś, co staram się robić na co dzień. Pomóż nawet w złości. Temu, kogo nie znosisz, nienawidzisz, nie możesz znieść. Po prostu olej wszystko i bądź okej w stosunku do siebie. Wszyscy mamy wady, irytujące nawyki, wkurzające śmiechy. Nie musisz być sympatyczny, ale wystarczą twoje dobre chęci, by okazać dobre serce. Skutek: Oczywiście możesz być wykorzystywany, ale w tym tkwi haczyk. Zachowaj umiar w pomaganiu.

"Schowek Cudów" - świąteczne opowiadanie

Witajcie! Nie przedłużając, chciałabym życzyć Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku i zapraszam na opowiadanie autorstwa Rosie :) Schowek Cudów Była godzina 16:30. 24 grudnia. Tak, tak Wigilia. Niestety ja nie miałam szczęścia i nie spędzałam jej w domu przy choince i dźwiękach przereklamowanych kolęd. Od 2 lat wymigiwałam się od przyjazdu do domu na święta. Moi rodzice mieszkali na drugim końcu USA, a bilety na samolot co roku były zdecydowanie za drogie. University of Wachington w Seattle, tak oddalonego od Nowego Jorku na ile to możliwe, wybrałam nie przez przypadek. Przez całe dwa semestry nauki miałam mnóstwo wymówek, by zostać w akademiku. To był dobry wybór. No dobrze... to był łatwiejszy wybór.