Przejdź do głównej zawartości

Czasami warto poczuć się dzieckiem

Na tą całą dorosłość mamy jeszcze czas. Całe życie. Jeszcze będziemy zasuwać do pracy, płacić podatki i wypijać dziesięć kaw dziennie, a z nerwów będą trzęsły nam się ręce. Jednak niedługo już, gdy będziemy tarzać się w śniegu i lepić bałwany, ludzie zaczną szeptać, że to nie wypada takiej starej babie. Chyba od zawsze wszyscy nastolatkowie i nastolatki chcą być już dorośli. Ale po co? Czy to da nam coś, czego potrzebujemy do szczęścia? Własny samochód, alkohol, papierosy? Dobra, może trochę przesadziłam, ale w takim wieku raczej większość osób kojarzy dorosłość właśnie z tym. Mogę już pić, mogę już palić, i tak dalej, i tak dalej.

https://unsplash.com/


Ja zachęcam was, byście pobyli jeszcze przez chwilę dziećmi. Zrozumieli, co tak naprawdę kochaliście w dzieciństwie, nim je całkowicie opuścicie. Dzieci są naprawdę mało wystarczalne. Pamiętam, że, gdy jeszcze w przedszkolu zastanawiałam się co jest moim największym marzeniem, każdego dnia odpowiedź brzmiała tak samo: chciałabym wreszcie mieć przyjaciółkę. Czasami, gdy pokłócę się z kimś dla mnie bliskim, wtedy przypominam sobie ten mój dziecięcy głosik.
Powróćmy do tego, że najważniejsi byli dla nas przyjaciele. Nie ciuchy, telefony, gry. Przyjaciele i rodzina to wszystko czego potrzebowaliśmy. Do tego trochę dziecinnej radości z tarzania się po śniegu i bitwy na śnieżki. Oto sprawdzony przepis na udaną dorosłość.

https://pixabay.com/pl/zima-%C5%9Bnieg-drzewa-drzewo-przyroda-260831/

Witajcie!
Akurat dzisiaj w mojej miejscowości spadła całkiem pokaźna warstwa śniegu. Jak jest śnieg, to jest też bitwa na śnieżki, bałwan i sanki. To trochę dziwnie brzmi, prawda? Przecież pisze to nastolatka. Ta notka inspirowana jest właśnie dzisiejszym dniem. Śnieg wystarczył, bym wypełzła z domu (co prawda ciepłego) i spędziła czas na dworze z siostrą i przyjaciółką. Znów poczułam się jak pięciolatka, która wieczorami chodziła z rodzicami na sanki. Mam nadzieję, ze to uczucie długo ze mną pozostanie, a ja życzę wam tak samo udanej (spóźnionej nieco) zimy!

https://unsplash.com/

Komentarze

  1. Dużo nastolatków rozkręca się, pije bo uważa się za dorosłych.
    A przez to pokazują swoją niedojrzałość.
    Ja nadal w głębi czuję się dzieckiem, ciesze się ze śneigu i świąt i prezentów jak dziecko.

    live-telepathically.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w środku nadal czuję się dzieckiem. Czy to źle, nie widzę powodów dlaczego mam być poważną osobą. Zapraszam do siebie :)
    http://paulablogxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Publikujesz?

Jakby nie dość było, że z całego serca wyczekuję lata, słońce wyszło z samego rana dosłownie na piętnaście minut, a potem zniknęło pod warstwą chmur, ukrywając się przez resztę dnia. Witam was tym pozytywnym akcentem! O czym możemy pomówić dzisiaj? O tym, o czym obiecałam się wypowiadać. Czyli kiedy publikować, a kiedy swoje dzieła zachować w szufladzie? Nie wiem, ale się wypowiem! Zacznijmy od tego, że publikować możemy w różnych formach. Możliwe jest wysłanie swojego tekstu do jednej z młodzieżowych gazet, czasopism literackich, które zwykle chętnie przyjmują kilka akapitów od początkujących, jeśli tylko propagują postęp i samokształcenie. No, nie zawsze, ale warto próbować. Oprócz ucieczki do papierowych opcji, możemy założyć konto na jednym z serwisów internetowych takich jak: * Wattpad, * Sweek, * Blogspot (lub każda inna platforma oferująca założenie własnej strony), * Tumblr, * Facebook (dla odważnych, warto pisać pod pseudonimem).

Pozytywne rzeczy i ich skutki...

... czyli jak sprawić, żeby dzień stał się lepszy (będąc świadomą konsekwencji) lub życie, w końcu składa się ono z chwil. ☺ Często uśmiech działa cuda. Uśmiechnij się do przypadkowego przechodnia, może akurat jest czymś zmartwiony? Umilisz dzień i jemu i sobie. Zbyt wielu ludzi popiera ignorancję i szarą prozę życia. Przypadkowy uśmiech jest niespodziewany, a większość z nich po prostu lubi niespodzianki. Ewentualny skutek : osoba może oczywiście wziąć cię za wariata, ale nie przejmuj się. Bycie wariatem jest w porządku.  ☁ Bądź ponad tym Czyli coś, co staram się robić na co dzień. Pomóż nawet w złości. Temu, kogo nie znosisz, nienawidzisz, nie możesz znieść. Po prostu olej wszystko i bądź okej w stosunku do siebie. Wszyscy mamy wady, irytujące nawyki, wkurzające śmiechy. Nie musisz być sympatyczny, ale wystarczą twoje dobre chęci, by okazać dobre serce. Skutek: Oczywiście możesz być wykorzystywany, ale w tym tkwi haczyk. Zachowaj umiar w pomaganiu.

la Lune #3

Drogi pamiętniku, Ostatnio wydarzyło się aż za dużo. Musiałam wyjechać z nad morza, gdzie przeżyłam wspaniałe chwile, poznałam kogoś. Wczoraj też cudem uniknęłam utonięcia, ale poradziłabym sobie, gdyby nie pomoc tego Eryka. Niestety, Laura wzięła jego numer i kazała mi zadzwonić. Kiedy jest w takim nastroju, lepiej nie dyskutować. Oczywiście przeprosiłam go, za to jak się uniosłam. Stało się to, czego się obawiałam. Spytał co powiem na spacer. Zgodziłam się, ale nie ukrywam, iż nie mam na to ochoty. Chcę tylko wyprostować całą sprawę i tyle. Nie zamierzam niczego zaczynać. Klara zamknęła pamiętnik. Stanęła przed lustrem. - Muszę się ogarnąć. Chociaż trochę, bo nie zamierzam się jakoś specjalnie stroić na to spotkanie – mówiła sama do siebie. Otworzyła szafę. Narzuciła na siebie białą bluzkę i jeansową kamizelkę. Zdecydowała się też na koka na czubku głowy. - Wygodnie i tak jak lubię – skwitowała. - Ile mam jeszcze czasu? Spojrzała na zegarek. Niecałe piętnaście minut. Usłyszała pukani