Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

Okulary czy soczewki

W paru ostatnich postach bujałam w obłokach, więc stwierdziłam, że przyszła pora na bardziej przyziemny temat. Dzisiaj rozpiszę się na temat wszelkich wątpliwości: okulary czy soczewki? Skupię się raczej na tych ostatnich, bo większość ludzi wie czym są okulary, z czym się one wiążą. Poza tym, nie wymagają jakiejś specjalnej instrukcji obsługi. Dla wielu ludzi kupno okularów jest jak wyrok (tylko bez przesady). Nosząc je źle się czują, są one dla nich po prostu niepraktyczne.  Przechodząc do tematu: Większość z was pewnie wie, że soczewki umieszcza się bezpośrednio na rogówce oka. Istnieją różne ich rodzaje (np. dwutygodniowe, czy miesięczne), ale chcę się skupić na wadach i zaletach szczególnie dla tych z was, którzy się wahają.

Dziesięć rad: jak zdobyć uznanie?

Rada nr 1: Dopasuj się do otoczenia - nikt nie lubi odmieńców. Podpatrz parę popularnych osób, zobacz jaki mają styl, jak się ubierają i zachowują. Nie patrz na ceny, od razu biegnij do miasta i spraw sobie tę samą parę butów! Musisz dokładnie ich naśladować - nie ważne czy piją, palą i nałogowo klną. Chcesz zdobyć ich sympatię? Do roboty! Rada nr 2: Zachowaj własne zdanie dla siebie - pod żadnym pozorem nie wychylaj się z tłumu, tam przecież jesteś bezpieczna! Twoi nowi znajomi zaopiekują się tobą i nie dadzą cię skrzywdzić. Nie zapominaj, że życie była okrutne. Jeszcze ktoś by się z tobą nie zgodził, i co? Porażka na miejscu! Nic nie mów. Daj tym popularniejszym wypowiadać się za ciebie.

Już go nie kocham!

Nie czujesz tego, co czułaś kiedyś. Przestał być wyjątkowy. Znudził ci się? Nie, to nie to. Może przez jego wygląd, może to, co sobą reprezentuje. Może chciałaś dla niego zbyt dobrze i nie dałaś mu żyć tak jak chce. Nie widzisz już nic niezwykłego w tym, jak patrzy na świat. Kiedy go odwiedzasz, nie jesteś zafascynowana, nie czekasz na coś nowego, bo wiesz czego możesz się spodziewać. Stał się przewidywalny i wasza więź nie jest już tak mocna jak kiedyś. Coś się ulotniło, coś odeszło, coś zgubiłaś sama, kiedy tutaj szłaś.  Ten post nie jest o miłości. Nie o takiej, jaką na wstępie zasugerowałam. Mam nadzieję, że pamiętacie, że jestem jedną z tych osób, które nie znoszą o niej pisać i prawdopodobnie nigdy nie będą. Chodzi o to, co sama nie tak dawno przeżywałam. Mówię o blogu. Ci z was, którzy od dłuższego czasu czytają moje posty (dziękuję) zauważyli pewnie, że jakiś czas temu miałam pewną przerwę w blogowaniu. A właściwie kilka, a takie są najgorsze. Inna sprawa, gdy blogerka

Coś dla bloga, czyli narzędzia przydatne w blogowaniu

Jak powszechnie wiadomo, blogowanie to dziedzina, dzięki której możemy się wiele nauczyć. Od fotografii do filmu, od współprac do książek. Wiele z nas korzysta z dodatkowych pomocy przy tworzeniu postów. O tym jest dzisiejsza notka. OBRÓBKA ZDJĘĆ/TWORZENIE NAGŁÓWKA   Pierwszym, z którego sama korzystam jest PicMonkey. Nadaje się zarówno do obróbki zdjęć jak i wszelkiego rodzaju modyfikowania nagłówka. Dysponuje sporą ilością czcionek, większość jednak nie obsługuje polskich znaków. + z programu można korzystać online