- Twoja bohaterka to Mary Sue! - Więc zacząłeś pisać. Super! Cieszymy się z sukcesów, ale pamiętaj, że twoja postać nie powinna mieć ich zbyt wiele. Czy w realnym świecie istnieje dziewczyna, która jest po prostu najpiękniejsza, najbogatsza, najbardziej urodziwa, z milionem sukcesów na koncie i w ciągu nędznych siedemnastu lat życia ani razu nie stoczyła wojny z wrogiem każdej nastolatki - trądzikiem? Nie! Ideały nie istnieją, pamiętaj o tym. Żeby postać była realistyczna i nabrała wyrazu, charakteru, powinna mieć (przynajmniej) jedną wadę. Dobrze by było, gdyby znalazło się miejsce na kropelkę oleju w głowie, ale świat się nie zawali, jeśli zabraknie rozumu. Różni są ludzie.
- Czy on jest człowiekiem? - Piszesz dalej. Jest ekstra, masz pomysły na akcję, która chwyci czytelników za gardło, ale co to?! Twoja postać nagle umiera z wycięczenia i głodu. Pamiętaj, że bohater, jak każdy z nas, musi od czasu do czasu coś zjeść, pójść do toalety oraz odpocząć. Troskliwi autorzy powinni dbać o swoich podopiecznych, inaczej ci podrą kontrakt i odejdą w siną dal. Nie bądź sadystą!
- A gdzie rodzice? - Oups! Opublikowałeś właśnie trzydziesty szósty rozdział, przedostatni w pierwszej części historii, a tu klapa. Zapomniałeś, że bohater w jakiś sposób przyszedł na świat i w ostatniej chwili ratujesz się czymś takim: "Rodzice Mary zginęli w czasie pożaru. Północ, trzydziesty pierwszy lutego. Nastolatka nigdy nie pogodziła się z ich tragiczną śmiercią, więc najzwyczajniej w świecie próbowała zapomnieć..." No i zapomniała. Z tego wszystkiego nawet w wieku piętnastu lat zamieszkała sama i nikt z sąsiadów nie zorientował się, że rozwydrzona nastolatka kupuje w supermarkecie tylko czekoladę i colę.
- Kręć się szybciej, karuzelo...- Pędzisz z tą akcją, a czytelnikowi może zakręcić się w głowie. Odsyłam do punktu drugiego: człowiek ma też swoje codzienne zajęcia, hobby, pracę, nawet rutyna jest czasem potrzebna, by nie dostać mdłości. W ciągu trzech rozdziałów twoja postać znalazła na stole kuchennym tajemniczy liścik, godzinę później porwało ją wrogie plemię znad Amazonki, a przed kolacją została ich królową. Po śniadaniu wszyscy razem złożyli jej ukochanego w ofierze bożkom wulkanu, ona cierpiała i ble ble ble... I tyle.
- Masz wiadomość! - tutaj coś dla entuzjastów opowiadań w formie SMS. Jeśli decydujesz się na powieść właśnie z takim motywem przewodnim, okej. Ale jeśli twoje opowiadanie ma zawierać fabułę, opisy, zwyczajne d i a l o g i, sto wiadomości z przyjaciółką na pięć linijek jako-takiego tekstu nie wystarczy, nie zastąpi tego wszystkiego oraz, co najważniejsze, nie zaspokoi wymagającego czytelnika.
Mówiąc szczerze nigdy nie próbowałam pisać czegoś dłuższego, mimo to wiadomości i tak się przydadzą
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik