A gdyby tak cofnąć się w czasie? Ponownie przeżyć wiele wspaniałych chwil? Czy byłoby warto?
Sama chętnie wracam myślą do przeszłości, przypominam sobie to, o czym już zapomniałam. Uśmiecham się na wspomnienie spotkań z przyjaciółkami, mojego dzieciństwa. Czasami wyglądam przez okno i oczami wyobraźni przywracam dawny stan rzeczy - sprzed niepotrzebnych remontów. Przypominam też sobie siebie. To, jaka byłam. To, jakie były moje priorytety, czym się interesowałam. Wybiegam myślą w przeszłość i, może to niespotykane, nie żałuję żadnej chwili, żadnego momentu. Nawet jeśli te chwile były złe lub nieprzyjemne to wiem, że czegoś mnie nauczyły. W niektórych sytuacjach, wielu z nas nie wie jak sobie poradzić. Ja wtedy przypominam sobie, czego doświadczyłam kiedyś. To tak jakby korepetycje z życie, które udzielamy sobie sami. To prawda, niektóre chwile były ciężkie, niektórzy ludzie irytujący, a proza dnia monotonna. Jednak kiedy wszyscy wokół mówią, że chcieliby mieć kilka prób na przeżycie swojego życia, że chcieliby wymazać źle chwile, myślę, że te złe chwile są tak samo ważne jak i te dobre. Dzięki przeróżnym problemom, "weryfikujemy" przyjaciół, nawet, jeśli nieświadomie. Przyjaciół poznaje się w biedzie, prawda?
A gdyby oglądać swoje życie z innej perspektywy?
Być tylko widzem?
Co o tym myślicie?
Sama chętnie wracam myślą do przeszłości, przypominam sobie to, o czym już zapomniałam. Uśmiecham się na wspomnienie spotkań z przyjaciółkami, mojego dzieciństwa. Czasami wyglądam przez okno i oczami wyobraźni przywracam dawny stan rzeczy - sprzed niepotrzebnych remontów. Przypominam też sobie siebie. To, jaka byłam. To, jakie były moje priorytety, czym się interesowałam. Wybiegam myślą w przeszłość i, może to niespotykane, nie żałuję żadnej chwili, żadnego momentu. Nawet jeśli te chwile były złe lub nieprzyjemne to wiem, że czegoś mnie nauczyły. W niektórych sytuacjach, wielu z nas nie wie jak sobie poradzić. Ja wtedy przypominam sobie, czego doświadczyłam kiedyś. To tak jakby korepetycje z życie, które udzielamy sobie sami. To prawda, niektóre chwile były ciężkie, niektórzy ludzie irytujący, a proza dnia monotonna. Jednak kiedy wszyscy wokół mówią, że chcieliby mieć kilka prób na przeżycie swojego życia, że chcieliby wymazać źle chwile, myślę, że te złe chwile są tak samo ważne jak i te dobre. Dzięki przeróżnym problemom, "weryfikujemy" przyjaciół, nawet, jeśli nieświadomie. Przyjaciół poznaje się w biedzie, prawda?
A gdyby oglądać swoje życie z innej perspektywy?
Być tylko widzem?
Co o tym myślicie?
Fajnie czasem tak powspominać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Do what you love - klik!
Warto mieć wspomnienia, lecz te najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńNOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Nice ♥ ʕ•͡ᴥ•ʔ
OdpowiedzUsuńrandom questions about me
A u g u s t ~ Summer DM Box ~ Back to school supplies
pięknie pastelowo tu u Ciebie, ale nie docenialibysmy zycia gdybysmy mogli je przeżac kilka razy, musimy uczyc się zyc jak najlepiej i to jest piękne:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię sobie tak powspominać ;) i gdybym miała możliwość cofnięcia się w czasie, zrobiłabym to tylko po to, żeby przeżyć niektóre chwile jeszcze raz ♥
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com