Jesteśmy tylko nastolatkami
Z błahymi problemami
Nie są tak ważne jak reszta
Są niczym w porównaniu z problemami dorosłych
Hej! Dzisiaj poruszam dość odmienny temat, zagłębiając się bardziej w to, jak postrzegają nas dorośli.
Jedną z najważniejszych rzeczy, której musimy być świadomi jest to, że problemy naszego życia codziennego są do nas dostosowane. Nastolatek nie będzie się borykał ze sprawami rozwodowymi czy problemami z kupnem i sprzedażą mieszkania. Owszem, może być tzw. osobą "trzecią", uczestniczącą w tych zmaganiach (wiem jak to brzmi, ale mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi), ale raczej nie będzie bezpośrednio dotknięty tymi kłopotami.
Niektórzy dorośli uważają, że to, czym się zazwyczaj przejmujemy to zwyczajne głupstwa, typu "nie wiem jaki lakier kupić".
Wszyscy przechodzili przez to samo. Mimo, że może naszego teraźniejsze problemy nie są (w większości przypadków) mega trudnymi przeżyciami, to uczą nas w tej wstępnej fazie naszego życia. Jesteśmy przygotowywani do coraz to trudniejszych zmagań. Hartujemy się.
Mimo wszystko, nikt nie powinien dyskryminować nas i naszych problemów - każdy człowiek inaczej sobie z nimi radzi i inaczej je postrzega. Nie mogę też pominąć myśli, że ignorowanie kłopotów drugiej osoby, gdy ta prosi o pomoc, może nie skończyć się dobrze.
Mimo wszystko, nikt nie powinien dyskryminować nas i naszych problemów - każdy człowiek inaczej sobie z nimi radzi i inaczej je postrzega. Nie mogę też pominąć myśli, że ignorowanie kłopotów drugiej osoby, gdy ta prosi o pomoc, może nie skończyć się dobrze.
Problemy są dostosowane do wieku. Każdy dostaje na barki tyle, ile zdoła udźwignąć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Do what you love - klik!
Masz racje, dorośli uważali i za pewne będą uważać, że nasze problemy to głupstwa, ale w końcu w każdym wieku mamy jakieś problemy, zupełnie inne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Madda
blog ->klik
łał, strasznie podobajją mi się te zdjęcia
OdpowiedzUsuńMój blog. kliknij