Przejdź do głównej zawartości

Zawsze online

Najważniejszą rzeczą we współczesnym świecie wydaje się być telefon, komputer, tablet. Internet. Trudno jest nam sobie wyobrazić, że wcale nie tak dawno temu, ludzie musieli radzić sobie bez tych wszystkich "udogodnień". Jeżeli nie było cię w szkole, nie wystarczyło zrobić zdjęcia i wysłać sms'a. Uczniowie musieli pofatygować się, czasami na drugi koniec miasta, by wziąć zeszyty, a potem je odnieść. Jeżeli chciałeś wyjść z kimś na dwór, nie dzwoniłeś, tylko leciałeś do kolegi/koleżanki, by zapytać. I nie zawsze był/ła w domu. Z jednej strony to dobrze, że istnieje coś takiego jak Internet, bo jakby nie zaprzeczać, ułatwia nam życie. Z drugiej strony, przez to zrobiliśmy się strasznie leniwi, nie znamy starych zwyczajów. Chętnie zrezygnowałabym z niepotrzebnych sprzętów elektronicznych, chciałabym zobaczyć na własnej skórze, jak żyło się kilkadziesiąt lat temu. Nam wszystkim by się to przydało. Może i życie było cięższe, ale ciekawsze. Żeby odrobić lekcje, trzeba było zasuwać do biblioteki. Nie można było wpisać tego i owego w google i po kilku sekundach wyszukać gotowe odpowiedzi.



Zawsze online. Największym problemem, z którym przyszło nam się zmagać jest powszechne uzależnienie. Często rozglądam się na przerwach, w otoczeniu znajomych i widzę, że większość z nich trzyma w dłoni telefon, coś tam robi, siedzi we własnym, zamkniętym świecie. Zamiast rozmawiać z przyjaciółmi, b u d o w a ć przyjaźnie, woli komentować zdjęcia na facebook'u, lajkować. Za każdym razem jestem coraz bardziej przerażona tym, w jaki sposób elektronika wpływa na nasze życie. Dosyć niedawno, wracałam z koleżanką z miasta. Przez całą drogę zajmowała się telefonem, "rozmawiała" ze znajomymi na GG. Nawet nie wiecie jak bardzo irytujący był dźwięk wystukiwanych liter. Z każdą chwilą moje zdenerwowanie rosło.
Nie rozumiem, jak można wybierać wirtualny świat zamiast realnego. Piszesz znajomym jak to świetnie bawiłeś się tego dnia, a tak naprawdę, wszystkie te godziny zeszły ci na robieniu zdjęć, snapów, wysyłaniu ich. A co z prawdziwym życiem? Prawdziwymi doznaniami, przeżyciami? Jak widać, system wartości dzisiejszej młodzieży jest poważnie zachwiany.
Bywają takie dni, gdy pytam sama siebie: czy ja pochodzę z innej epoki?

Komentarze

  1. No niby masz rację ale to zależy od człowieka jak ktoś chce się odciąć to nic się nie poradzi. fotographyfire.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli Ty jesteś z innej epoki to przybij piątkę! Też wydaje mi się, że za kilka lat to nic się nie będzie odbywało bez internetu. Wszystko będzie online a ludzie nie będą nigdzie wychodzić. Faktycznie zależy to od osoby, jednak coraz więcej ludzi przepada w tym "drugim" świecie. Chyba uważają, go za lepszy, może dlatego że są bardziej anonimowi. Osobiście jeżeli gdzieś wychodzę nie lubię pisać SMS czy wchodzić na FB lub inne portale. Ktoś ze mną w tym czasie rozmawia więc uważam, że jest to nieuprzejme aby używaż telefonu. Jednak niektórzy nie widzą w tym problemu.
    Bardzo ciekawy post. Masz w nim zupełną rację, aż boję się pomyśleć o tym co będzie za kilka lat.
    Dodatkowo śliczne zdjęcia.
    Pozdrawiam
    Julka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że nie tylko ja nie rozumiem, co jest takiego "wspaniałego" w świecie wirtualnym.

      Usuń
  3. rzeczywiście internet ma wiele wad, ale nie wyobrażam sobie żeby go teraz nie było. Jest bardzo pomocny w każdej dziedzinie życia!
    >mój blog KLIK<
    zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz racje Inernet strasznie znienił nas ludzi niestety na gorsze
    Pozdrawiam,Madda
    Blog Maddy -> klik

    OdpowiedzUsuń
  5. Też zauważyłam, że według niektórych osób udany dzień to przede wszystkim pisanie z kimś na Facebooku albo wysyłanie snapów. Sama lubię używać różnych apek, ale najgorsze jest to, że telefony zabijają rozmowy między ludźmi. Technika ma w końcu ułatwiać życie, a nie je zastępować ;)
    http://przygody-mileny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja lubię czasami odłączyć się od Internetu i pożyć w rzeczywistym świecie. Szkoda mi ludzi, którzy bez telefonu nie potrafią przeżyć nawet godziny...

    matrelsy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Też chciałabym spróbować dawnego życia. Ludzie powoli oduczają się rozmawiać. Z przykrością patrzę na nastolatków wpatrzonych w ekrany swoich "smartfonów".

    Pozdrawiam,
    Do what you love - klik

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Publikujesz?

Jakby nie dość było, że z całego serca wyczekuję lata, słońce wyszło z samego rana dosłownie na piętnaście minut, a potem zniknęło pod warstwą chmur, ukrywając się przez resztę dnia. Witam was tym pozytywnym akcentem! O czym możemy pomówić dzisiaj? O tym, o czym obiecałam się wypowiadać. Czyli kiedy publikować, a kiedy swoje dzieła zachować w szufladzie? Nie wiem, ale się wypowiem! Zacznijmy od tego, że publikować możemy w różnych formach. Możliwe jest wysłanie swojego tekstu do jednej z młodzieżowych gazet, czasopism literackich, które zwykle chętnie przyjmują kilka akapitów od początkujących, jeśli tylko propagują postęp i samokształcenie. No, nie zawsze, ale warto próbować. Oprócz ucieczki do papierowych opcji, możemy założyć konto na jednym z serwisów internetowych takich jak: * Wattpad, * Sweek, * Blogspot (lub każda inna platforma oferująca założenie własnej strony), * Tumblr, * Facebook (dla odważnych, warto pisać pod pseudonimem).

Duże przestrzenie dzielą ludzi

Wielu z nas narzeka, że cierpi na samotność. Że nie ma dobrych kontaktów z rodziną. Rozczarował się, że nie wszystko wygląda idealnie jak w telewizyjnym serialu, który oglądają zamiast rozmawiać. Czym jest rozmowa? To sztuka, którą nieczęsto się już stosuje.  Rozmowa to wymiana informacji między dwojgiem ludźmi. Pytanie, odpowiedź. Adresat, odbiorca. Lecz są to przede wszystkim uczucia, które tworzą wspomnienia i więzi. Duże przestrzenie dzielą ludzi. Po jakimś czasie, gdy masz już wszystko: wielki dom, wielki telewizor, wielkie ego i wielkie bogactwo, uświadamiasz sobie, że zgubiłeś jedno. Rodzinę i miłość, to, co łączyło was kiedyś. Czy dom z marmuru, zimny jak lód, może być przytulny? Owszem, jeśli rządzą nim kochający się domownicy. Najczęściej jednak w tej drodze na szczyt tracimy najcenniejsze rzeczy, które z początku nie wydają nam się takie ważne. Dopiero później uświadamiamy sobie, że bez nich nikt tak naprawdę nie żyje. Wiem, że często to, co mamy w telefonie wydaje si

la Lune #3

Drogi pamiętniku, Ostatnio wydarzyło się aż za dużo. Musiałam wyjechać z nad morza, gdzie przeżyłam wspaniałe chwile, poznałam kogoś. Wczoraj też cudem uniknęłam utonięcia, ale poradziłabym sobie, gdyby nie pomoc tego Eryka. Niestety, Laura wzięła jego numer i kazała mi zadzwonić. Kiedy jest w takim nastroju, lepiej nie dyskutować. Oczywiście przeprosiłam go, za to jak się uniosłam. Stało się to, czego się obawiałam. Spytał co powiem na spacer. Zgodziłam się, ale nie ukrywam, iż nie mam na to ochoty. Chcę tylko wyprostować całą sprawę i tyle. Nie zamierzam niczego zaczynać. Klara zamknęła pamiętnik. Stanęła przed lustrem. - Muszę się ogarnąć. Chociaż trochę, bo nie zamierzam się jakoś specjalnie stroić na to spotkanie – mówiła sama do siebie. Otworzyła szafę. Narzuciła na siebie białą bluzkę i jeansową kamizelkę. Zdecydowała się też na koka na czubku głowy. - Wygodnie i tak jak lubię – skwitowała. - Ile mam jeszcze czasu? Spojrzała na zegarek. Niecałe piętnaście minut. Usłyszała pukani