Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą przemyślenia

Żyj z całych sił

Praca pracą, doświadczenie doświadczeniem, ale jest super gdy robisz coś co kochasz i praca nad tym sprawia ci przyjemność. Tkwienie w jednym miejscu, by zadowolić innych  ludzi nie ma sensu, bo marnujesz się ty, twój potencjał i możliwości. Jeśli masz się męczyć na treningach, których wcale a wcale nie lubisz, tracić siły witalne, może lepiej porzucić to co nas zniewala i iść do przodu? Zadaj sobie pytanie, w czym tak naprawdę chciałbyś być mistrzem, co cię uszczęśliwia, w jakiej dziedzinie mógłbyś się rozwijać i w z tego porzeszania swoich umiejętności czerpać radość. Przełam się, pomyśl o sobie w kategorii kogoś, kto też zasługuje na pasję, szczęście i szacunek. Często kiedy myślimy o własnych potrzebach, ludzie nazywaj...

Iskierka

To dziwne, że tak łatwo jest wierzyć w rzeczy złe, nieuczciwość i prawdziwość plotek, a także średniej reputacji uczynki. Tak właśnie przyzwyczajamy się do ciemności oraz ludzkiej ślepoty, że coraz trudniej dostrzec w drugiej osobie iskierkę dobroci oraz bezinteresowności. Wszystko musi mieć jakiś haczyk, podłoże egoistyczne. W wiadomościach słyszymy o samych wypadkach i tragediach, sporach i konfliktach, protestach i ofiarach. Przez to wszystko, dobre uczynki bledną, przysłonięte kurtyną oglądalności. Bo kto chce słuchać samych świetnych statystyk? Wielki krwawoczerwony nagłówek jest jak świeże mięso dla widza. Zapominamy, że ten świat nie jest tak do końca zły. Są ludzie, którzy nie wyróżniają się niczym, o których nie mówi się w wi...

Pot i łzy

Łatwo jest nienawidzić ludzi, którzy mają wszystko czego pragniemy my. Tak samo łatwo przychodzi poddanie się w obliczu wyzwania i marudzenie. Marudzenie jest z tego wszystkiego najgorsze. Oglądanie sukcesów innych jest strasznie dołujące, jeśli ty się lenisz. Twoja zapomniana idealna kondycja nie objawi się nagle po -nastu latach wakacji bez ciężkiej pracy, którą musisz włożyć w ćwiczenia. Pot i łzy - to recepta na sukces. W czasie obozu windsurfingowego było mi ciężko wstawać rano jak nigdy wcześniej. Widok reszty zombie-obozowiczów nie motywował, ani trochę. Nie raz, nie dwa chciałam udać poparzenia słoneczne albo zatrucie pokarmowe, żeby pospać tę godzinę dłużej. Było zimno, a co najmniej kilka razy w tygodniu modliłam się, żeby nie wiał wiatr. Takich zakwasów nie miałam nigdy w życiu :D. Ale z perspektywy czasu cieszę się, że nie olałam zajęć i tysięczny raz przywlokłam deskę oraz żagiel na brzeg. Dzięki temu nauczyłam się samozaparcia. Żeby zdobyć jakąś umiejętność, nie wystarcz...

Oryginalność oryginalności nie równa

Oryginalność nie jest już oryginalna (masło maślane). Kiedyś bycie oryginalnym oznaczało niepowtarzalność, wyjątkowość, osobę jedyną w swoim rodzaju. Wiecie jak dzisiaj nazywa się kogoś, kto nosi wstążki wplecione we włosy, kolorowe chustki czy koszulki własnej roboty? Dziwakiem . I nie wiem czy wszyscy są tak ślepi, czy tylko niektórzy, ale armia dziewczyn w takich samych, czarnych crop topach z nadrukiem be original , nie jest oryginalna. Już dawno przyjęło się, że podążanie za ludźmi, którzy wyznaczają nowe trendy jest właśnie tym, co powinniśmy robić. Zostaliśmy zmuszeni do śledzenia ikon mody i naśladowania ich. Społeczeństwo zobowiązało nas do tego poprzez nacisk jaki na nas wywiera. Jesteś inny = nie jesteś lubiany = nie masz nic ciekawego do zaoferowania. Gdy byłam mała i przeglądałam te wszystkie magazyny, autorzy artykułów zaznaczali, że oryginalność oznacza posiadanie własnego, niepowtarzalnego wyczucia stylu. A wyczucie własnego stylu trzeba w sobie wyrobić. Nie uda ci się,...

Coś, o czym marzą wszyscy blogerzy

W blogowym świecie jest kilka rzeczy, o których marzy każdy bloger - czy do lifestyl'owy, czy autor strony o sporcie, gotowaniu albo zielarstwie. Idealnie pasująca oprawa graficzna, nieskończone natchnienia, pomysły na najnowsze posty, duża poczytność, stali czytelnicy. Stali czytelnicy.

Duże przestrzenie dzielą ludzi

Wielu z nas narzeka, że cierpi na samotność. Że nie ma dobrych kontaktów z rodziną. Rozczarował się, że nie wszystko wygląda idealnie jak w telewizyjnym serialu, który oglądają zamiast rozmawiać. Czym jest rozmowa? To sztuka, którą nieczęsto się już stosuje.  Rozmowa to wymiana informacji między dwojgiem ludźmi. Pytanie, odpowiedź. Adresat, odbiorca. Lecz są to przede wszystkim uczucia, które tworzą wspomnienia i więzi. Duże przestrzenie dzielą ludzi. Po jakimś czasie, gdy masz już wszystko: wielki dom, wielki telewizor, wielkie ego i wielkie bogactwo, uświadamiasz sobie, że zgubiłeś jedno. Rodzinę i miłość, to, co łączyło was kiedyś. Czy dom z marmuru, zimny jak lód, może być przytulny? Owszem, jeśli rządzą nim kochający się domownicy. Najczęściej jednak w tej drodze na szczyt tracimy najcenniejsze rzeczy, które z początku nie wydają nam się takie ważne. Dopiero później uświadamiamy sobie, że bez nich nikt tak naprawdę nie żyje. Wiem, że często to, co mamy w telefonie wydaj...

Charakter nie wygląd!

Ile razy zdarzyło Ci się ocenić kogoś po wyglądzie? Jak często odrzucasz ludzi tylko dlatego, że coś ci się w nich nie podoba? Dlaczego, dla wielu z nas, wygląd jest najważniejszy? Chyba nie raz idąc ulicą, zdarzyło ci się obserwować mijających cię ludzi. Kobieta w ołówkowej spódnicy pewnie jest nudna jak flaki z olejem, dla tego chłopaka w dresach najpewniej nie ma już nadziei na dobrą przyszłość, a dziewczyna w okularach jest kujonem . Pierwsze wrażenie jest ważne, a przynajmniej w niektórych sytuacjach. Przecież na rozmowę o pracę nie wciągniemy na siebie piżamy i kapci. Czasami po prostu musimy spełniać pewne wymogi.

Jak radzić sobie z krytyką?

Na początku muszę powiedzieć, że jestem osobą, która z krytyką często się zmagała i zmaga, więc wiem o czym mówię. Jeszcze tylko przypomnę, że notka jest o krytyce nieuzasadnionej i już przechodzę do tematu :). Dlaczego ludzie krytykują? Bardzo często coś im Nie pasuje lub są zazdrośni. Z czystej złośliwości potrafią wdeptać w ziemię kogoś słabszego, bez nikogo, kto mógłby go obronić czy pocieszyć. Bo z takimi przecież najłatwiej. O i jeszcze taki przykład, kiedy jedziesz po kimś za jego plecami. Bardzo odważnie. Trudno jest pewne rzeczy powiedzieć w twarz, co?

Bohaterowie pośród nas

Bohaterowie kojarzą nam się z postaciami komiksów czy jakimikolwiek innymi 'herosami'. Przeżywają oni niesamowite przygody, podróżują po wielu krajach. Ratują ludzi w opałach wśród walących się budynków, wybuchów i wszechobecnych płomieni. Bohaterami dnia codziennego nie muszą być jednak ci jedynie z super mocami. Chyba przyznajcie mi rację, że to jest jedno najważniejsze kryterium - posiadanie nadludzkich zdolności. A nikt tutaj takich nie ma. Jednak są na świecie bohaterzy dnia codziennego. Ci, którzy bezinteresownie pomagają potrzebującym, Ci, którzy chronią swoich najbliższych. Ci, którzy przedkładają szczęście i bezpieczeństwo innych ponad swoje. Spotykamy ich w pracy, szkole, na podwórku, nieświadomi mijamy ich na ulicy. Nic nie stoi na przeszkodzie, by samemu stać się takim bohaterem. Wystarczą chęci i dobre intencje. Jeżeli ktoś bezdomny prosi cię o pieniądze, zamiast nich, kup mu chleb, czy inne niezbędne produkty. Pomóż starszej osobie. Nie udawaj obojętności, skoro ...

Dreams come true

Z czasem przestałam wyobrażać sobie różne rzeczy. Pod powiekami nie było największej biblioteki świata czy też fal wielkości wieżowców. Była pusta i czerń, ciemność. Myślę, że to się właśnie dzieje z nami, gdy dorastamy. Przed snem nie snujemy marzeń, nie rozmyślamy. Chwila, rozmyślamy bardzo dużo, ale nie o tym, o czym powinniśmy. Na milion sposobów przerabiamy nasze kłopoty i problemy, wytykamy sobie codzienne błędy. Z tym złym samopoczuciem zasypiamy. Lub z myślą, by w ogóle zasnąć i przespać chociaż trzy godziny. To błędne koło. Pustka w głowie uniemożliwia rozluźnienie się i zaśnięcie. Dużo łatwiej jest, gdy zamkniesz oczy i pozwolisz wypełnić się pustce kolorami i marzeniami (nawet, jeśli miałyby się nie spełnić. Tfu tfu.) Często celowo unikamy wyobraźni i fantazji, bo boimy się rozczarowania w realności. Jednak powtórzę to, co mówię zawsze - to od nas zależy, jak to wszystko się potoczy. Uciekanie przed czymś co jest kolorowe, ciekawe, dobre, by nie poznać tego wszystkiego, nie ...

Wehikuł Czasu

A gdyby tak cofnąć się w czasie? Ponownie przeżyć wiele wspaniałych chwil? Czy byłoby warto?  Sama chętnie wracam myślą do przeszłości, przypominam sobie to, o czym już zapomniałam. Uśmiecham się na wspomnienie spotkań z przyjaciółkami, mojego dzieciństwa. Czasami wyglądam przez okno i oczami wyobraźni przywracam dawny stan rzeczy - sprzed niepotrzebnych remontów. Przypominam też sobie siebie. To, jaka byłam. To, jakie były moje priorytety, czym się interesowałam. Wybiegam myślą w przeszłość i, może to niespotykane, nie żałuję żadnej chwili, żadnego momentu. Nawet jeśli te chwile były złe lub nieprzyjemne to wiem, że czegoś mnie nauczyły. W niektórych sytuacjach, wielu z nas nie wie jak sobie poradzić. Ja wtedy przypominam sobie, czego doświadczyłam kiedyś. To tak jakby korepetycje z życie, które udzielamy sobie sami. To prawda, niektóre chwile były ciężkie, niektórzy ludzie irytujący, a proza dnia monotonna. Jednak kiedy wszyscy wokół mówią, że chcieliby mieć kilka prób na przeży...

Lista życzeń

Uwielbiam te chwile, kiedy jestem tylko ja i moje myśli. Myśli o tym, co chciałabym osiągnąć, o czym właściwie marzę. Do napisania tej notki natchnęła mnie przyjaciółka, która stworzyła swoją Listę Życzeń. Gdy sama pomyślałam, co tak właściwie umieściłabym na takiej liście, uświadomiłam sobie, że są to rzeczy, znajdujące się gdzieś na drugim końcu kuli ziemskiej, czyli po prostu - odległe. Zapomniałam, że coś, co może być wspaniałe i ciekawe, znajduje się bardzo blisko. Tak często wybiegamy myślami przed siebie, szukając nowych doznań. Nie widzimy, że to wszystko znajduje się tam gdzie mieszkamy - w mieście, na wsi. Czy choć raz próbowałeś poznać swoje otoczenie? Jeżeli w twoim mieście znajdują się zabytki - czy zwiedziłeś je? Czy choć raz spojrzałeś na to wszystko z perspektywy turysty, zaciekawionego, z mapą w ręce? Spróbuj. Wyjeżdżamy na koniec Polski, często, żeby w sumie zobaczyć to, co mamy pod ręką. Spróbuj poznać swoje otoczenie, historię tego miejsca.

Profesjonalistka pełną parą

Profesjonalizm jest ważny. W codziennym życiu, gdzie trzeba dobrze wykonywać swoją pracę, gdy chcemy coś osiągnąć. Co by było, gdyby na świecie nie było choć odrobiny odpowiedzialności? A tak właściwie - czym jest profesjonalizm? Profesjonalizm określa wysoki standard wykonania danej czynności. Jednak w niektórych przypadkach, profesjonalizm nabiera nowego, gorszego znaczenia. Niektórzy "profesjonaliści" uważają się po prostu za lepszych, a innych ludzi, pasjonujących się w tym samym, mają za żółtodziobów i amatorów, nie patrząc na ich umiejętności i starania. Właśnie ci "profesjonaliści" mają gdzieś prośby innych. Czy to w pomocy, w przećwiczeniu np. jakiejś piosenki. Nazywają to "kompletnym brakiem profesjonalizmu". Nie wiem jak Wy to widzicie, ale mnie to strasznie denerwuje. Profesjonalizm zaczyna mieć podłoże egoistyczne. Nie dajmy mu się opanować, spełniając się w swojej pasji. To, że będziesz ciągle powtarzał, że przecież jestem profesjonalist...

For a Pessimist

Zamknij oczy. Wyobraź sobie siebie. Taką, jaką chcesz być. Dodaj to, czego ci ewentualnie brakuje. Nie ograniczaj się. Pomyśl o tym, w jakiej sytuacji kiedyś chciałabyś się znaleźć. Otwórz oczy. A teraz do roboty. Taki to sprytny haczyk. Większość z nas w takiej sytuacji na pewno zaczęłaby się bronić serwując bukiet "ale to, ale tamto". Walt Disney powiedział kiedyś: If you can dream it, you can do it.  (Jeśli potrafisz śnić/marzyć o tym , potrafisz tego dokonać.) Więc w czym problem? Nie możemy wiecznie zwlekać, bo niedługo może się okazać, że jest za późno. W życiu czasami po prostu trzeba zaryzykować. Zostaniesz wyśmiana? I co z tego? Coś się nie uda? Przynajmniej próbowałaś. A może się uda? Wtedy po wszelkich znojach uznasz, że było warto. Grunt to wiara w siebie i we własne możliwości. Wyznaję zasadę - żadna z nas z żadnym kosmetykiem na twarzy nie będzie wyglądała tak dobrze jak z uśmiechem i pewnością siebie. *** Hm... No cóż ja mogę powiedzieć...

Bezsensowne problemy?

Jesteśmy tylko nastolatkami Z błahymi problemami Nie są tak ważne jak reszta Są niczym w porównaniu z problemami dorosłych Hej! Dzisiaj poruszam dość odmienny temat, zagłębiając się bardziej w to, jak postrzegają nas dorośli.  Jedną z najważniejszych rzeczy, której musimy być świadomi jest to, że problemy naszego życia codziennego są do nas dostosowane. Nastolatek nie będzie się borykał ze sprawami rozwodowymi czy problemami z kupnem i sprzedażą mieszkania. Owszem, może być tzw. osobą "trzecią", uczestniczącą w tych zmaganiach (wiem jak to brzmi, ale mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi), ale raczej nie będzie bezpośrednio dotknięty tymi kłopotami.  Niektórzy dorośli uważają, że to, czym się zazwyczaj przejmujemy to zwyczajne głupstwa, typu "nie wiem jaki lakier kupić".  Wszyscy przechodzili przez to samo. Mimo, że może naszego teraźniejsze problemy nie są (w większości przypadków) mega trudnymi przeżyciami, to uczą nas w tej wstępnej fazie n...

Szukając uśmiechu. Pokonując rutynę.

Ten czas tak mija, godziny biegną. Jestem szczęśliwa, czuję się dobrze, ale jednak czegoś mi brakuje. Uświadamiam sobie, że już dawno nie słuchałam Paramore, nie obejrzałam swojego ulubionego filmu, nie spacerowałam. Po prostu zabrakło tych najprostszych elementów, które najzwyczajniej w świecie, powoli zaczęły się ode mnie oddalać. Poczułam jakbym straciła cząstkę siebie. Pod poprzednią notką pojawił się komentarz, że może powinnam zrobić coś szalonego, by odzyskać natchnienie. Zdecydowałam się może nie tyle na coś mega szalonego, ale na coś, na co braknie czasu w codziennej rutynie. O piątej trzydzieści rano wybrałam się na spacer. Dawno nie widziałam wschodzącego słońca. Powietrze było inne, niż w godzinach szczytu. Czyste, rześkie. Nawet moje pozornie ciche kichnięcie rozniosło się echem.

To nie brat

Z każdym dniem czuję, że braknie mi pomysłów. Kolejny raz się do tego przyznaję, choć to niczego nie zmienia, ale wtedy jest mi lżej. I piszę dalej. Patrzę na inne blogi, zastanawiam się, skąd tyle inspiracji i pomysłów na nowe notki, nowe tematy, zmiany designu bloga. Gdyby o blogu nie przypominała mi przyjaciółka, kompletnie bym go zaniedbała. Nie chodzi o to, że już mi nie zależy. Po prostu smażę się w tym upale, a wtedy człowiek  na nic chęci nie ma. Jednak postanowiłam iść na ciosem i pisać to, co ślina mi na język przyniesie. Przyjaźń. Kiedy ktoś rozpoczyna z nami nową znajomość, zastanawiamy się, co tam naprawdę nim kieruje. Jakie są jego intencje: dobre czy złe? Bardzo wielu ludzi wokół nas żeruje tylko na nasze przywileje, majątek czy znajomości. Musimy pamiętać, że oni nie są przy nas na dobre i na złe. Kiedy ktoś opuszcza cię w biedzie - sam daje dowód, że nie warto z kimś takim obcować. Przyjacielem nie jest ktoś, kto odchodzi, gdy potrzebujesz pomocy. ...

Jak najlepiej popełnić samobójstwo?

  Chcesz już z tym skończyć. Nie masz sił. Wszystko jest nie tak. Szukasz najprostszego rozwiązania.  Twój świat stał się czarno-biały, nie ma sensu najmniejszy uśmiech. Nikt Cię nie rozumie, prawda? Oni nie potrafią wyobrazić sobie tego, co czujesz. Rozumiem Cię i zaraz wskażę Ci proste rozwiązanie problemu. Nie zrażaj się ilością tekstu, to skomplikowany temat. Wszystko nabierze sensu, gdy przeczytasz wszystko. Nie chcę przekonywać Cię, że świat jest piękny, śliczny i kolorowy. To bez sensu. On ma dwie strony jak każdy z nas.

Tutaj jestem!

Na pewno każdy z młodych, początkujących pisarzy ma taki okres, gdy zastanawia się nad swoim debiutem. Myślimy i myślimy, ale często nasze zmagania spełzają na niczym. Niedawno wysłałam próbkę swojego opowiadania do gazety. Nie otrzymując odpowiedzi przez dłuższy czas, wysłałam kolejny raz swoją prośbę. Tak to się ciągnęło, aż w końcu dostałam odpowiedź. Dosyć neutralną, bo okazało się, że nie mogą umieścić mojego opowiadania, ale zapraszają do wzięcia udziału w konkursie literackim. Okej. Jako, że jestem osobą bardzo dużo myślącą, to zaczęłam układać sobie w głowie przemyślenia i przeróżne wyjścia. Po pierwsze, cieszę się, że chociaż spróbowałam (dziwię się, że nie zwrócili mi uwagi za spam :3), mimo odmowy i postanowiłam zrobić pierwszy krok ku osiągnięciu swojego celu. Lecz co jeszcze mogę zrobić? 

Otwórzmy się na ludzi

Ten dzień nie miał być w żadnym stopniu nadzwyczajny. Wracałam do domu, zmachana, w połowie chora i tak właściwie nie miałam nic do roboty. Żadnych planów. Kiedy tak pędziłam, zamyślona, nawet nie zauważyłam starszej pani stojącej z brzegu chodnika. Dostrzegłam ją dopiero, gdy poprosiła mnie o pomoc, jej torba z zakupami była dla niej za ciężka. Oczywiście się zgodziłam i ku zdziwieniu Staruszki, doniosłam tę torbę aż do przystanku, do którego zmierzała. Musiałam co chwila powtarzać, że naprawdę nie ma problemu. Bała się, że spóźni się na autobus, więc ją uspokoiłam. Kiedy położyłam zakupy na ławce, na przystanku, spytałam czy dalej sobie poradzi. Przytaknęła z uśmiechem, czym odwzajemniłam jej się. Wzięła mnie za rękę i zaczęła z całego serca dziękować. Wtedy powtarzałam, że naprawdę nie ma za co. Życzyłam jej miłego dnia, po czym wróciłam do domu.