Z czasem przestałam wyobrażać sobie różne rzeczy. Pod powiekami nie było największej biblioteki świata czy też fal wielkości wieżowców. Była pusta i czerń, ciemność. Myślę, że to się właśnie dzieje z nami, gdy dorastamy. Przed snem nie snujemy marzeń, nie rozmyślamy. Chwila, rozmyślamy bardzo dużo, ale nie o tym, o czym powinniśmy. Na milion sposobów przerabiamy nasze kłopoty i problemy, wytykamy sobie codzienne błędy. Z tym złym samopoczuciem zasypiamy. Lub z myślą, by w ogóle zasnąć i przespać chociaż trzy godziny. To błędne koło. Pustka w głowie uniemożliwia rozluźnienie się i zaśnięcie. Dużo łatwiej jest, gdy zamkniesz oczy i pozwolisz wypełnić się pustce kolorami i marzeniami (nawet, jeśli miałyby się nie spełnić. Tfu tfu.) Często celowo unikamy wyobraźni i fantazji, bo boimy się rozczarowania w realności. Jednak powtórzę to, co mówię zawsze - to od nas zależy, jak to wszystko się potoczy. Uciekanie przed czymś co jest kolorowe, ciekawe, dobre, by nie poznać tego wszystkiego, nie ma sensu. To jak uciekanie przed słońcem. Nie bój się, że nie będziesz doceniał tego, co masz teraz. Po prostu postaraj się, by dotrzeć do tego, co wymarzyłeś sobie przed snem.
 |
(zdjęcia zrobione przez Rosie) |
świetny post, a ostatnie zdanie jest po prostu genialne ♥
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
To od nas zależy, jak wykorzystamy swoje życie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Do what you love - klik!