Przejdź do głównej zawartości

Wehikuł Czasu

A gdyby tak cofnąć się w czasie? Ponownie przeżyć wiele wspaniałych chwil? Czy byłoby warto? 
Sama chętnie wracam myślą do przeszłości, przypominam sobie to, o czym już zapomniałam. Uśmiecham się na wspomnienie spotkań z przyjaciółkami, mojego dzieciństwa. Czasami wyglądam przez okno i oczami wyobraźni przywracam dawny stan rzeczy - sprzed niepotrzebnych remontów. Przypominam też sobie siebie. To, jaka byłam. To, jakie były moje priorytety, czym się interesowałam. Wybiegam myślą w przeszłość i, może to niespotykane, nie żałuję żadnej chwili, żadnego momentu. Nawet jeśli te chwile były złe lub nieprzyjemne to wiem, że czegoś mnie nauczyły. W niektórych sytuacjach, wielu z nas nie wie jak sobie poradzić. Ja wtedy przypominam sobie, czego doświadczyłam kiedyś. To tak jakby korepetycje z życie, które udzielamy sobie sami. To prawda, niektóre chwile były ciężkie, niektórzy ludzie irytujący, a proza dnia monotonna. Jednak kiedy wszyscy wokół mówią, że chcieliby mieć kilka prób na przeżycie swojego życia, że chcieliby wymazać źle chwile, myślę, że te złe chwile są tak samo ważne jak i te dobre. Dzięki przeróżnym problemom, "weryfikujemy" przyjaciół, nawet, jeśli nieświadomie. Przyjaciół poznaje się w biedzie, prawda?
A gdyby oglądać swoje życie z innej perspektywy?
Być tylko widzem?
Co o tym myślicie?



Komentarze

  1. Fajnie czasem tak powspominać :)

    Pozdrawiam cieplutko,
    Do what you love - klik!

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto mieć wspomnienia, lecz te najlepsze! :)

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie pastelowo tu u Ciebie, ale nie docenialibysmy zycia gdybysmy mogli je przeżac kilka razy, musimy uczyc się zyc jak najlepiej i to jest piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię sobie tak powspominać ;) i gdybym miała możliwość cofnięcia się w czasie, zrobiłabym to tylko po to, żeby przeżyć niektóre chwile jeszcze raz ♥

    adgam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Black Heart

Kto miał chociaż raz przemożone wrażenie, że nie wie, co chce w życiu robić..? A jeśli wie, to waha się, czy na pewno będzie się spełniał w danym zawodzie, czy wytrwa? Tematyka dzisiejszego postu nie będzie o doradztwie zawodowym - Boże, broń! Nie wyobrażam sobie, że coś takiego mogłoby wyjść spod mego pióra. Niech ktoś mi o tym przypomni, kiedy skończę jakieś dwadzieścia lat i obym nie została właśnie doradcą zawodowym...  Chciałam napisać, że wszystkiego warto próbować. Mądrość życiowa, o której czytamy, którą napotykamy, nie wzięła się z niczego. Ktoś musiał coś robić, działać, angażować się - a z tym jest teraz problem. Mogę potwierdzić w stu procentach na przykładzie kilku znajomych. Żeby grupowo się w coś zaangażować, wszystkich trzeba ciągnąć na siłę. Żadnej dobrej woli. Żadnej chęci i ciekawości. Zresztą, nie wiedzą co tracą. Najgłębsze wartości życia trzeba odkryć samemu, pokonując swoje wewnętrzne bariery. Nikt niczego się nie nauczy, jedynie czytając książki i cytując...

Tutaj jestem!

Na pewno każdy z młodych, początkujących pisarzy ma taki okres, gdy zastanawia się nad swoim debiutem. Myślimy i myślimy, ale często nasze zmagania spełzają na niczym. Niedawno wysłałam próbkę swojego opowiadania do gazety. Nie otrzymując odpowiedzi przez dłuższy czas, wysłałam kolejny raz swoją prośbę. Tak to się ciągnęło, aż w końcu dostałam odpowiedź. Dosyć neutralną, bo okazało się, że nie mogą umieścić mojego opowiadania, ale zapraszają do wzięcia udziału w konkursie literackim. Okej. Jako, że jestem osobą bardzo dużo myślącą, to zaczęłam układać sobie w głowie przemyślenia i przeróżne wyjścia. Po pierwsze, cieszę się, że chociaż spróbowałam (dziwię się, że nie zwrócili mi uwagi za spam :3), mimo odmowy i postanowiłam zrobić pierwszy krok ku osiągnięciu swojego celu. Lecz co jeszcze mogę zrobić? 

Pokonać złość

/udowodnić, że może być lepiej. Zacznę od tego, że sama często denerwuję się z różnych powodów, ale ten post jest o jednym: człowieku. Każdy z nas zna sytuację, gdy nie może wytrzymać czyjegoś zachowania, sposobu bycia czy po prostu obecności. Zanim zacznę całą rozprawkę o pokonywaniu złości, chcę o czymś wspomnieć. Wiem, że często nie mamy wpływu na nasze uczucia, ale zastanów się, zanim zaczniesz kłócić się z kimś o to, kim jest. Wiem, że jesteśmy tylko ludźmi i niektóre rzeczy nas ponoszą, ale nie możemy mieć pretensji do nikogo za to jak prowadzi swoje życie. Możemy zwrócić uwagę danej osobie, jeżeli coś nam nie pasuje w jej/jego zachowaniu, ale pamiętajmy o konstruktywnej krytyce.