Przejdź do głównej zawartości

Duże przestrzenie dzielą ludzi


https://unsplash.com/search?utf8=%E2%9C%93&keyword=family&button=

Wielu z nas narzeka, że cierpi na samotność. Że nie ma dobrych kontaktów z rodziną. Rozczarował się, że nie wszystko wygląda idealnie jak w telewizyjnym serialu, który oglądają zamiast rozmawiać. Czym jest rozmowa? To sztuka, którą nieczęsto się już stosuje. 
Rozmowa to wymiana informacji między dwojgiem ludźmi. Pytanie, odpowiedź. Adresat, odbiorca. Lecz są to przede wszystkim uczucia, które tworzą wspomnienia i więzi. Duże przestrzenie dzielą ludzi. Po jakimś czasie, gdy masz już wszystko: wielki dom, wielki telewizor, wielkie ego i wielkie bogactwo, uświadamiasz sobie, że zgubiłeś jedno. Rodzinę i miłość, to, co łączyło was kiedyś. Czy dom z marmuru, zimny jak lód, może być przytulny? Owszem, jeśli rządzą nim kochający się domownicy. Najczęściej jednak w tej drodze na szczyt tracimy najcenniejsze rzeczy, które z początku nie wydają nam się takie ważne. Dopiero później uświadamiamy sobie, że bez nich nikt tak naprawdę nie żyje. Wiem, że często to, co mamy w telefonie wydaje się być ciekawsze i bardziej ekscytujące. Wiem, że większość ludzi nie może żyć bez telefonu, bez internetu. Elektronika to nie życie.  
Życie toczy się naokoło nas, a ze spuszczoną głową, oczami tępo utkwionymi w ekran, wystukując milion wiadomości, tracimy je. Omija nas.
Poświęćmy chwilę, by porozmawiać z mamą, tatą, babcią, dziadkiem o przeżyciach dnia. O naszych wrażeniach i odczuciach. Rozmawiajcie choćby o pogodzie, ale podtrzymujcie więzi. Podtrzymujcie sztukę rozmawiania. Nie wgapiajcie się ślepo w ekran telewizora, komputera, telefonu. Popatrzcie w oczy drugiej osoby i spróbujcie dowiedzieć się, co chcą wam przekazać.

https://unsplash.com/search?utf8=%E2%9C%93&keyword=family&button=

Witajcie! Ostatnio miałam naprawdę duże urwanie głowy i zero czasu na nic. A jednak jestem i piszę. Jak wyżej wspomniałam, w życiu nie ma czasu na bezustanne wgapianie się w ekran. Mam nadzieję, że chociaż części osób, które mają z tym problem, przemówiłam do rozsądku :).
Z nowości: postanowiłam spróbować swoich sił na Wattpadzie. Jeżeli macie chęć, serdecznie zapraszam (mentalna-b - KLIK). Z czasem zacznie pojawiać się więcej historii, lecz dopiero zaczynam i mam nadzieję, że to co tworzę, spodoba się wam. 
Miłego dnia, wieczoru!

Komentarze

  1. W tym temacie warto też wspomnieć, ze fakt, ze ciągle rozmawiamy poprzez media u wielu osób pojawia się problem przy zwykłej rozmowie w rzeczywistości
    Pozdrawiam,Madda
    blog ->klik

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wpisy, zapraszam do siebie, tyle ze ja prowadze wypas owiec, zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Black Heart

Kto miał chociaż raz przemożone wrażenie, że nie wie, co chce w życiu robić..? A jeśli wie, to waha się, czy na pewno będzie się spełniał w danym zawodzie, czy wytrwa? Tematyka dzisiejszego postu nie będzie o doradztwie zawodowym - Boże, broń! Nie wyobrażam sobie, że coś takiego mogłoby wyjść spod mego pióra. Niech ktoś mi o tym przypomni, kiedy skończę jakieś dwadzieścia lat i obym nie została właśnie doradcą zawodowym...  Chciałam napisać, że wszystkiego warto próbować. Mądrość życiowa, o której czytamy, którą napotykamy, nie wzięła się z niczego. Ktoś musiał coś robić, działać, angażować się - a z tym jest teraz problem. Mogę potwierdzić w stu procentach na przykładzie kilku znajomych. Żeby grupowo się w coś zaangażować, wszystkich trzeba ciągnąć na siłę. Żadnej dobrej woli. Żadnej chęci i ciekawości. Zresztą, nie wiedzą co tracą. Najgłębsze wartości życia trzeba odkryć samemu, pokonując swoje wewnętrzne bariery. Nikt niczego się nie nauczy, jedynie czytając książki i cytując...

Tutaj jestem!

Na pewno każdy z młodych, początkujących pisarzy ma taki okres, gdy zastanawia się nad swoim debiutem. Myślimy i myślimy, ale często nasze zmagania spełzają na niczym. Niedawno wysłałam próbkę swojego opowiadania do gazety. Nie otrzymując odpowiedzi przez dłuższy czas, wysłałam kolejny raz swoją prośbę. Tak to się ciągnęło, aż w końcu dostałam odpowiedź. Dosyć neutralną, bo okazało się, że nie mogą umieścić mojego opowiadania, ale zapraszają do wzięcia udziału w konkursie literackim. Okej. Jako, że jestem osobą bardzo dużo myślącą, to zaczęłam układać sobie w głowie przemyślenia i przeróżne wyjścia. Po pierwsze, cieszę się, że chociaż spróbowałam (dziwię się, że nie zwrócili mi uwagi za spam :3), mimo odmowy i postanowiłam zrobić pierwszy krok ku osiągnięciu swojego celu. Lecz co jeszcze mogę zrobić? 

Pokonać złość

/udowodnić, że może być lepiej. Zacznę od tego, że sama często denerwuję się z różnych powodów, ale ten post jest o jednym: człowieku. Każdy z nas zna sytuację, gdy nie może wytrzymać czyjegoś zachowania, sposobu bycia czy po prostu obecności. Zanim zacznę całą rozprawkę o pokonywaniu złości, chcę o czymś wspomnieć. Wiem, że często nie mamy wpływu na nasze uczucia, ale zastanów się, zanim zaczniesz kłócić się z kimś o to, kim jest. Wiem, że jesteśmy tylko ludźmi i niektóre rzeczy nas ponoszą, ale nie możemy mieć pretensji do nikogo za to jak prowadzi swoje życie. Możemy zwrócić uwagę danej osobie, jeżeli coś nam nie pasuje w jej/jego zachowaniu, ale pamiętajmy o konstruktywnej krytyce.