Przejdź do głównej zawartości

4 błędy


Blogosfera dość już napisała się na temat błędów, które popełniają blogerzy. Dajmy im trochę luzu i czas na odbudowanie sił. Dzisiaj skupmy się na tym, co źle robią czytelnicy. Tak, możecie się zdziwić, ale to właśnie oni stanowią 55% naszej motywacji do pisania. I oni nie są ideałami, a oceniamy tylko blogerów.
Zapraszam na kilka błędów, które popełniają czytelnicy.

1. Co z tego, że nie masz motywacji?! PISZ PISZ PISZ, NOWY POST MA BYĆ JUŻ DZIŚ!
No tak. Wymuszanie natchnienia, postów i jeszcze raz postów. To, że napiszesz o twoich zachciankach, nie znaczy, iż autor nową notkę wysmaruje w pięć minut i na twoje życzenie opublikuje ją na blogu.
Rada: Pamiętaj, że bloger też jest człowiekiem. To nie maszyna wypluwająca z siebie literki i pomysły. Każdy potrzebuje inspiracji, a jeżeli nagle mu jej zabraknie, nie możesz naciskać. Spróbuj zmotywować, ale nie poganiać.

2. OMGOMGOMGOMGOMG kocham twojego bloga jesteś taka super!
Przesadny zachwyt, co? To trochę przytłacza. Wzrost oczekiwań potrafi wręcz przygnieść.
Rada: Nie traktuj NIKOGO jak ideału, bo nikt nim nie jest. Pamiętaj, że bloger też ma wady, często ludzie nie chcą o nich mówić, a "jesteś taka super" sprawia, że taka osoba zaczyna myśleć intensywniej o wadach, których inni nie znają. Umiar, kochani, umiar!


3. Kom za kom, obs za obs?
Każdy bloger marzy o prawdziwych czytelnikach, którzy pozostawią po sobie coś więcej niż "fajny post, obs za obs?". O czytelnikach, którzy mają swoje zdanie na dany temat, którzy czytają to, co bloger napisze. Żaden nie chce mieć 50 komentarzy pod postem, skoro co drugi to "super post <link do mojego bloga>".
Rada: Nie komentuj, jeżeli nie masz nic sensownego do powiedzenia/napisania lub nie przeczytałeś nawet notki.

4. To zabrzmiało tak...
Czyli grupka czytelników, którzy wszystkiego się czepiają. Dosłownie. Nie można tego inaczej nazwać. A tu nie pasuje czcionka, a tu nagłówek zbyt kolorowy, bo nie pasuje, a tutaj przecinek w złym miejscu - to wszystko błędy NIEWYBACZALNE!
Posłuchajcie. Jeżeli czcionka nie jest jaskraworóżowa i tekst jest czytelny to nie przyczepiaj się dlatego, że to tobie coś nie pasuje. Jeśli chodzi o błędy interpunkcyjne czy ortograficzne, każdemu może się zdarzyć. Czasami, gdy piszemy długie teksty (na przykład u mnie) przecinki lecą jeden za drugim, więc można się pogubić.  Wtedy należy zwrócić uwagę normalnie, jak człowiek człowiekowi. Z dobrego serca, chęci.
Rada: Ogarnij się trochę, zaakceptuj, że wszyscy popełniamy błędy.


Witajcie!
Właśnie zaczęłam ferie, więc postaram się, by moja aktywność na blogu wzrosła. Na pewno napiszę kilka postów na zapas, gdyby dopadł mnie leń, poza tym, ten wolny czas chcę spędzić na świeżym powietrzu, nie tylko przed komputerem, na blogspocie. Mam nadzieję, że spodobał Wam się powyższy temat. Nie jest jakoś specjalnie długi, ale przyznam się, że piszę to tak na szybko. Jeżeli znacie jeszcze jakieś błędy popełniane przez czytelników, piszcie, bo pewnie o połowie nie wspomniałam. Życzę wspaniałych ferii (i wytrwałości dla tych, którzy jeszcze tkwią w szkole!) :).

Komentarze

  1. Prawda jest taka, że większość komentarzy jest zostawiana przez innych blogerów, a Ci wierni czytelnicy często nie zostawiają po sobie śladu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje nie wszystko leży po winie autora bloga, nie jesteśmy idealni popełniamy błędy. Zgadzam się też z komentarzem powyżej, że Ci wierni czytelnicy najczęściej nie zostawiają po sobie śladu
    Pozdrawiam,Madda
    blog ->klik

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo trafne błędy,często spotykane. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Większość osób komentujących nie czyta nawet teksty, tylko działa na zasadzie kopjuj-wklej, jest to bardzo irytujące i nijak się tego pozbyć nie da, bo zaraz znajdzie się ktoś inny. Dużo osób też nie wie jak może wyrazić swoją opinię na dany temat.
    Pozdrawiam.
    Szalonookie w krainie absurdu

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię czytać takie posty. Te "4 błędy" zdarzają się tak często...Irytuje mnie gdy ktoś pisze obs za obs - wręcz nie lubię czegoś takiego.
    Ja ferie mam dopiero od 15 lutego:(
    Życzę powodzenia w prowadzeniu blogu i pozdrawiam serdecznie :D

    http://kamciaoblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze napisane, niektórzy czytelnicy powinni wziąć sobie te rady do serca. A na te obs - obs to ręce mi opadają…….
    majasikoraworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie napisany post. Zgadzam się w 100% z Twoimi słowami, a w szczególności z drugim punktem :) wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam sie w zupełności sama prawda :) I zapraszam do mnie dopiero zaczynam
     http://xlivi00.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Black Heart

Kto miał chociaż raz przemożone wrażenie, że nie wie, co chce w życiu robić..? A jeśli wie, to waha się, czy na pewno będzie się spełniał w danym zawodzie, czy wytrwa? Tematyka dzisiejszego postu nie będzie o doradztwie zawodowym - Boże, broń! Nie wyobrażam sobie, że coś takiego mogłoby wyjść spod mego pióra. Niech ktoś mi o tym przypomni, kiedy skończę jakieś dwadzieścia lat i obym nie została właśnie doradcą zawodowym...  Chciałam napisać, że wszystkiego warto próbować. Mądrość życiowa, o której czytamy, którą napotykamy, nie wzięła się z niczego. Ktoś musiał coś robić, działać, angażować się - a z tym jest teraz problem. Mogę potwierdzić w stu procentach na przykładzie kilku znajomych. Żeby grupowo się w coś zaangażować, wszystkich trzeba ciągnąć na siłę. Żadnej dobrej woli. Żadnej chęci i ciekawości. Zresztą, nie wiedzą co tracą. Najgłębsze wartości życia trzeba odkryć samemu, pokonując swoje wewnętrzne bariery. Nikt niczego się nie nauczy, jedynie czytając książki i cytując...

Tutaj jestem!

Na pewno każdy z młodych, początkujących pisarzy ma taki okres, gdy zastanawia się nad swoim debiutem. Myślimy i myślimy, ale często nasze zmagania spełzają na niczym. Niedawno wysłałam próbkę swojego opowiadania do gazety. Nie otrzymując odpowiedzi przez dłuższy czas, wysłałam kolejny raz swoją prośbę. Tak to się ciągnęło, aż w końcu dostałam odpowiedź. Dosyć neutralną, bo okazało się, że nie mogą umieścić mojego opowiadania, ale zapraszają do wzięcia udziału w konkursie literackim. Okej. Jako, że jestem osobą bardzo dużo myślącą, to zaczęłam układać sobie w głowie przemyślenia i przeróżne wyjścia. Po pierwsze, cieszę się, że chociaż spróbowałam (dziwię się, że nie zwrócili mi uwagi za spam :3), mimo odmowy i postanowiłam zrobić pierwszy krok ku osiągnięciu swojego celu. Lecz co jeszcze mogę zrobić? 

Pokonać złość

/udowodnić, że może być lepiej. Zacznę od tego, że sama często denerwuję się z różnych powodów, ale ten post jest o jednym: człowieku. Każdy z nas zna sytuację, gdy nie może wytrzymać czyjegoś zachowania, sposobu bycia czy po prostu obecności. Zanim zacznę całą rozprawkę o pokonywaniu złości, chcę o czymś wspomnieć. Wiem, że często nie mamy wpływu na nasze uczucia, ale zastanów się, zanim zaczniesz kłócić się z kimś o to, kim jest. Wiem, że jesteśmy tylko ludźmi i niektóre rzeczy nas ponoszą, ale nie możemy mieć pretensji do nikogo za to jak prowadzi swoje życie. Możemy zwrócić uwagę danej osobie, jeżeli coś nam nie pasuje w jej/jego zachowaniu, ale pamiętajmy o konstruktywnej krytyce.