Przejdź do głównej zawartości

Bohaterowie pośród nas

Bohaterowie kojarzą nam się z postaciami komiksów czy jakimikolwiek innymi 'herosami'. Przeżywają oni niesamowite przygody, podróżują po wielu krajach. Ratują ludzi w opałach wśród walących się budynków, wybuchów i wszechobecnych płomieni.
Bohaterami dnia codziennego nie muszą być jednak ci jedynie z super mocami. Chyba przyznajcie mi rację, że to jest jedno najważniejsze kryterium - posiadanie nadludzkich zdolności. A nikt tutaj takich nie ma. Jednak są na świecie bohaterzy dnia codziennego. Ci, którzy bezinteresownie pomagają potrzebującym, Ci, którzy chronią swoich najbliższych. Ci, którzy przedkładają szczęście i bezpieczeństwo innych ponad swoje. Spotykamy ich w pracy, szkole, na podwórku, nieświadomi mijamy ich na ulicy. Nic nie stoi na przeszkodzie, by samemu stać się takim bohaterem. Wystarczą chęci i dobre intencje. Jeżeli ktoś bezdomny prosi cię o pieniądze, zamiast nich, kup mu chleb, czy inne niezbędne produkty. Pomóż starszej osobie. Nie udawaj obojętności, skoro w środku serce ci się kraja na widok głodujących dzieci. Nie myśl, co pomyślą znajomi. Ty masz własny rozum i potrafisz ocenić co jest właściwe, na co powinieneś zwracać uwagę, komu pomóc.
Gdy ostatnim razem, wraz z przyjaciółką brałyśmy udział w zbiórce żywności, pewien mężczyzna zaskoczył nas doszczętnie. Większość ludzi kupowała po prostu jeden czy dwa produkty z naszej listy (i im również jesteśmy wdzięczne). Nic nie wskazywało na to, że spotkamy tego dnia istnego bohatera. On jednak, zapłaciwszy dużą sumę, przekazał nam bez słowa kosz pełen zbieranych przez nas produktów. Zatkało nas, a to mało powiedziane. Spodziewałam się, że gdzieś jest ukryta kamera, że zaraz to wszystko zniknie i pojawi się znowu na swoich miejscach - na półkach.
Nie musimy szukać daleko, by znaleźć niezwykłych ludzi, którzy robią za superbohaterów. Na YouTub'ie znajdziecie mnóstwo filmików (tak, youtube nie istnieje tylko po to, by chwalić się "tym co mam w torebce" - afe!). Inspirujących, przywracających wiarę w ludzi, zachęcających do czynienia dobra. Poniżej odsyłam was do właśnie kilku takich nagrań. Niektóre naprawdę mnie wzruszyły.


Komentarze

  1. Tacy ludzie są niezwykle inspirujący. Bardzo miła sytuacja :).

    Pozdrawiam cieplutko,
    Do what you love - klik!

    OdpowiedzUsuń
  2. super post, na widok bezdomnych wiele ludzi przechodzi najczęściej obojętnie :(
    pięknie napisałaś :)
    pozdrawiam
    mój blog: klik ❤

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Największe niesprawiedliwości świata

Myśl dnia: ten moment, gdy nawet osiedlowy supermarket ma Instagrama, a ty nie i zastanawiasz się co takiego mogą tam wrzucać. Zdjęcia szynki z promocji? Pomijając tym razem poważne tematy, trochę się pośmiejemy (powodzenia, moje poczucie humoru jest dziwne) rozważając nad tym co przeszkadza nam w świecie.  Zapraszam na post pełen nawiasów i subiektywnych podpunktów trochę po nic. A jednak po coś. ☆ Najbardziej denerwują mnie osoby, które jedzą, jedzą, i nie tyją (wcale nie jestem jedną z nich ciii, to koncepcja samoirytacji). Mogą wtrąbić cały słoik Nutelli, dobić to grubymi naleśnikami na oleju, z syropem klonowym i cukrem, a nogi nadal wyglądają jak z paryskiego wybiegu. Ugh. ☆ Łączenie kolorów. Kiedy ty boisz się połączyć czarny z żółtym, a te wszystk...

Książka o promyczku

Jeśli kiedykolwiek chciałeś poddać się tylko dlatego, że było trudno, powinieneś przeczytać wspaniałe dzieło Kim Holden. Książka chwyciła mnie za gardło, przydusiła, a na koniec wywołała niemożliwy do powstrzymania potok łez. Masz przed sobą taki krajobraz: jezioro, chmurne popołudnie. Na pomoście siedzi dziewczyna z nogami podkulonymi pod samą brodę i kiwa się w tył-przód jakby miała chorobę sierocą. Szara przestrzeń otacza ten samotny punkcik, mimo że w około turyści na kocach łudzą się o trochę słońca. Po twarzy bieduli strumieniami płyną łzy, sprawiając, że wygląda szalenie nieatrakcyjnie, ale co tam.  Pytanie: Co tak naprawdę robi? Odpowiedź: Czyta najpiękniejszą, najbardziej nieziemską książkę jaką mógł wymyślić człowiek. Właściwie, może Kim Holden nie jest człowiekiem? Może jest wszechwiedzącą maszyną do pisania wyrywających serca powieści? Może jej życiową misją jest uczenie nas, [SPOILER ALERT] że tak naprawdę to nie śmierć jest najważniejsza?

Kot dla uwagi

http://www.unsplash.com Naprawdę dawno mnie tu nie było, więc trzy miesiące spóźniona, witam wszystkich w nowym roku! Mam nadzieję, że dla wszystkich będzie jeszcze lepszy niż ten poprzedni. Przyznajcie się, kto zdążył już złamać swoje postanowienia? Dzisiaj przychodzę do was tak właściwie... z niczym. Przepraszam. Daję znać, że żyję i jeżeli ktoś pozostał jeszcze na tych starych śmieciach, mam nadzieję, że mój warsztat nadal będzie was zadowalał. A teraz czas na lanie wody. Upływający czas mierzę nie tylko zerkając na białe kartki kalendarza, ale też przez patrzenie w lustro. Włosy, które w sierpniu sięgały nad ramię, teraz urosły o dobre sześć centymetrów. Mam wrażenie, że jeszcze te prawie pół roku temu uważałam się o wiele mądrzejszą niż jestem teraz, ale cóż, tak bywa. Mam nadzieję, że niedługo znowu zacznę gadać od rzeczy. Nie wiem nawet o czym powinnam pisać. Nie kręci mnie już wysławianie się na każdy temat, a także lanie wody (udawajmy, że właśnie teraz tego nie ...