Przejdź do głównej zawartości

Maybe Someday


Jak to właściwie jest z tym spełnianiem marzeń? We wszystkich książkach, które czytałam, autorzy po prostu radzą iść za ciosem i robić to, co się kocha, a osiągnie się wyznaczony cel. Czy to ma sens? Czasami na swojej krętej ścieżce spotykamy przeszkody, które wydają się być nie do pokonania. Tego w większości książek już nie ma. Najbardziej przemawia do mnie cykl książek Reginy Brett. Dosyć dawno już kupiłam "Bóg zawsze znajdzie ci pracę". Oprócz pracy, autorka pisze o tym, jak pokochać to, co robisz. Jak odnaleźć głębszy sens. I tylko tu (i w poprzednich tomach) widzę prawdziwe życie. 



Wracając do tematu: co zrobić, gdy napotkasz przeszkody w drodze do spełniania marzeń? Zrób kolejny właściwy krok. "Najczęściej jedyną osobą, która stoi ci na drodze, jesteś ty sam". Bardzo często wątpimy w swoje umiejętności. Myślimy, że skoro ktoś jest od nas lepszy, to już nie ma najmniejszego sensu kontynuować rozwijanie swojej pasji. Właśnie. Swojej pasji. Nie rezygnuj z niej tylko dlatego, że ktoś tam może wydawać się lepszy. Najważniejsze jest, by wszystko robić z sercem, pokazać prawdziwe "ja". Starajmy się, by wspinać się po kolejnych schodkach umiejętności. A gdy masz wrażenie, że już nic nie ma sensu, po prostu podnieś głowę i wstań. Stań czołem ze wszystkimi swoimi wątpliwościami. Zwątp w nie. Pchaj się wszędzie i nie daj się pozbawić swojej pasji. Jeśli nadal cię nie przekonałam, to może przedstawię swój przykład? Uwielbiam śpiewać, a ostatnio przeżyłam niezły "dołek". Po prostu nie powinnam pozwolić tak łatwo pozbawić się energii i pasji. Jeśli ty spróbujesz walczyć o swoją pasję to ja też. A ja już zaczynam. Od dzisiaj i nie już wiem, że nie mogę tak po prostu dać sobie spokój. To jak?
 

Komentarze

  1. śliczne zdjęcia! Ja nie czytałam jeszcze tej serii, ale wszyscy mi ją polecają:)
    xalexxi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze napisane grunt to nie udawać nikogo innego niż się jest i nie zważać na innych !
    Cudowne zdjęcia, szczególnie ta stokrotka *.*

    WPADNIJ DO MNIE

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne zdjęcia :D
    zapraszam do siebie a jeśli się spodoba zachęcam do obserwacji :Dhttp://bbypattie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mądrze napisany post! Moim zdaniem należy wytrwale dążyć do celu i podnosić się po każdej porażce :)
    Śliczne zdjęcia!

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Black Heart

Kto miał chociaż raz przemożone wrażenie, że nie wie, co chce w życiu robić..? A jeśli wie, to waha się, czy na pewno będzie się spełniał w danym zawodzie, czy wytrwa? Tematyka dzisiejszego postu nie będzie o doradztwie zawodowym - Boże, broń! Nie wyobrażam sobie, że coś takiego mogłoby wyjść spod mego pióra. Niech ktoś mi o tym przypomni, kiedy skończę jakieś dwadzieścia lat i obym nie została właśnie doradcą zawodowym...  Chciałam napisać, że wszystkiego warto próbować. Mądrość życiowa, o której czytamy, którą napotykamy, nie wzięła się z niczego. Ktoś musiał coś robić, działać, angażować się - a z tym jest teraz problem. Mogę potwierdzić w stu procentach na przykładzie kilku znajomych. Żeby grupowo się w coś zaangażować, wszystkich trzeba ciągnąć na siłę. Żadnej dobrej woli. Żadnej chęci i ciekawości. Zresztą, nie wiedzą co tracą. Najgłębsze wartości życia trzeba odkryć samemu, pokonując swoje wewnętrzne bariery. Nikt niczego się nie nauczy, jedynie czytając książki i cytując...

Tutaj jestem!

Na pewno każdy z młodych, początkujących pisarzy ma taki okres, gdy zastanawia się nad swoim debiutem. Myślimy i myślimy, ale często nasze zmagania spełzają na niczym. Niedawno wysłałam próbkę swojego opowiadania do gazety. Nie otrzymując odpowiedzi przez dłuższy czas, wysłałam kolejny raz swoją prośbę. Tak to się ciągnęło, aż w końcu dostałam odpowiedź. Dosyć neutralną, bo okazało się, że nie mogą umieścić mojego opowiadania, ale zapraszają do wzięcia udziału w konkursie literackim. Okej. Jako, że jestem osobą bardzo dużo myślącą, to zaczęłam układać sobie w głowie przemyślenia i przeróżne wyjścia. Po pierwsze, cieszę się, że chociaż spróbowałam (dziwię się, że nie zwrócili mi uwagi za spam :3), mimo odmowy i postanowiłam zrobić pierwszy krok ku osiągnięciu swojego celu. Lecz co jeszcze mogę zrobić? 

Jak najlepiej popełnić samobójstwo?

  Chcesz już z tym skończyć. Nie masz sił. Wszystko jest nie tak. Szukasz najprostszego rozwiązania.  Twój świat stał się czarno-biały, nie ma sensu najmniejszy uśmiech. Nikt Cię nie rozumie, prawda? Oni nie potrafią wyobrazić sobie tego, co czujesz. Rozumiem Cię i zaraz wskażę Ci proste rozwiązanie problemu. Nie zrażaj się ilością tekstu, to skomplikowany temat. Wszystko nabierze sensu, gdy przeczytasz wszystko. Nie chcę przekonywać Cię, że świat jest piękny, śliczny i kolorowy. To bez sensu. On ma dwie strony jak każdy z nas.