Przejdź do głównej zawartości

My diary

EDIT: Zapomniałam - kolejna nominacja do Liebster Blog Award pojawi się najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu. Dlaczego tak późno? Poczytajcie w poście. ;)

Ostatnio na wielu blogach spotykam się z tematem typu: "Pamiętnik czy blog?", "Dlaczego piszemy pamiętniki?". W końcu sama postanowiłam wyżyć się kreatywnie na ten temat. 

"Pamiętnik to przeżytek."
"Tylko dzieci prowadzą pamiętnik."
"Po co? Przecież tylko tam piszesz."
"Hahaha ona pisze w PAMIĘTNIKU! Słyszeliście?!"

Pamiętnik. Przecież to 'tylko' notes. Ale notes z pustymi kartkami, które możemy zapisać swoimi marzeniami, oczekiwaniami, osiągnięciami. Nikt oprócz nas go nie przeczyta, tam znajduje się cała prawda o nas i o naszych uczuciach oraz poglądach. Nikt nie skrzyczy nas za to, że napisaliśmy coś nieodpowiedniego w pamiętniku.
To również pewien sposób na 'wygadanie się' jeśli nie mamy tak wielkiego zaufania do innych ludzi. Zapiszesz tam wszystkie swoje odczucia co do danej sytuacji, ale pamiętaj: wyżalenie się pamiętnikowi nie dorównuje rozmowie z przyjacielem.Wracając: wyrzuciwszy wszystkie myśli z głowy, zostawiamy je w pamiętniku, zamykamy go na kłódkę i jest lepiej, prawda? :)
Większość ludzi w naszym wieku twierdzi, że prowadzenie takiego dziennika jest dziecinne i głupie. Sama nie zrozumiem tych poglądów, choćbym chciała. Według mnie są bezpodstawne. Każdy kiedyś przecież poczuł potrzebę zapisania czegoś, utrwalenia. Pamiętnik po to jest. Utrwala nasze myśli.


Przepraszam, że dzisiejszy post jest tak krótki i z okropnymi zdjęciami. Dopadł mnie tzw. brak weny i brak czasu, a przytłoczyła mnie jeszcze nauka. Jednak nie warto niczego zostawiać na ostatnią chwilę, chociaż w ostatnich dniach mam problem ze skupieniem się, z zapamiętaniem czegokolwiek. A po feriach? Pięć klasówek. I to z typowo pamięciowych przedmiotów. WOS, historia, geografia, chemia, matma i od zawalenia teatrów muzycznych i Bóg wie jakich jeszcze, na pamięć na muzykę. Teatr, opera, imienia kogo, gdzie.... Życzcie mi powodzenia, a jeśli znacie jakieś skuteczne sposoby na skupienie się, to napiszcie mi w komentarzu. Będę Wam baaaaaardzo wdzięczna ♥. Mam nadzieję, że nie obrazicie się, gdy w weekend mnie nie będzie. Całą moją uwagę muszę poświęcić szkole... Więc do zobaczenia niedługo!







Komentarze

  1. Bardzo fajnie uchwyciłaś to na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia! Ja kiedyś prowadziłam pamiętnik, ale jakoś znudziło mi się to XD

    ♥ by-kinqa.blogspot.com [KLIK] ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam miliony pamiętników :D Ale ostatnio myślałam i postanowiłam zakupić jeden porządny i pisać w nim w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia nie są okropne, są bardzo ładne:) Prowadziłam kiedyś pamiętnik, ale zrezygnowałam i żałuję, chyba zacznę znowu prowadzić:)
    http://xsomething-positivex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. zdjiecia sa super. ja mam pamietnik i od czasu do czasu siegam po niego jak az tak zle sie czuje

    http://the-watermelon-club.blogspot.ie/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja uważam, że pamiętnik to świetna sprawa, w każdej chwili można wrócić do wspomnień! :)
    SOME TULIPS

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś też prowadziłam pamiętnik ;)

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na blogu opisuję tylko jak spędziłam ostatnie dni, dzielę się tym co mnie spotkało, jednak nie piszę tych najbardziej skrytych rzeczy, co w pamiętniku :)

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Black Heart

Kto miał chociaż raz przemożone wrażenie, że nie wie, co chce w życiu robić..? A jeśli wie, to waha się, czy na pewno będzie się spełniał w danym zawodzie, czy wytrwa? Tematyka dzisiejszego postu nie będzie o doradztwie zawodowym - Boże, broń! Nie wyobrażam sobie, że coś takiego mogłoby wyjść spod mego pióra. Niech ktoś mi o tym przypomni, kiedy skończę jakieś dwadzieścia lat i obym nie została właśnie doradcą zawodowym...  Chciałam napisać, że wszystkiego warto próbować. Mądrość życiowa, o której czytamy, którą napotykamy, nie wzięła się z niczego. Ktoś musiał coś robić, działać, angażować się - a z tym jest teraz problem. Mogę potwierdzić w stu procentach na przykładzie kilku znajomych. Żeby grupowo się w coś zaangażować, wszystkich trzeba ciągnąć na siłę. Żadnej dobrej woli. Żadnej chęci i ciekawości. Zresztą, nie wiedzą co tracą. Najgłębsze wartości życia trzeba odkryć samemu, pokonując swoje wewnętrzne bariery. Nikt niczego się nie nauczy, jedynie czytając książki i cytując...

Tutaj jestem!

Na pewno każdy z młodych, początkujących pisarzy ma taki okres, gdy zastanawia się nad swoim debiutem. Myślimy i myślimy, ale często nasze zmagania spełzają na niczym. Niedawno wysłałam próbkę swojego opowiadania do gazety. Nie otrzymując odpowiedzi przez dłuższy czas, wysłałam kolejny raz swoją prośbę. Tak to się ciągnęło, aż w końcu dostałam odpowiedź. Dosyć neutralną, bo okazało się, że nie mogą umieścić mojego opowiadania, ale zapraszają do wzięcia udziału w konkursie literackim. Okej. Jako, że jestem osobą bardzo dużo myślącą, to zaczęłam układać sobie w głowie przemyślenia i przeróżne wyjścia. Po pierwsze, cieszę się, że chociaż spróbowałam (dziwię się, że nie zwrócili mi uwagi za spam :3), mimo odmowy i postanowiłam zrobić pierwszy krok ku osiągnięciu swojego celu. Lecz co jeszcze mogę zrobić? 

Pokonać złość

/udowodnić, że może być lepiej. Zacznę od tego, że sama często denerwuję się z różnych powodów, ale ten post jest o jednym: człowieku. Każdy z nas zna sytuację, gdy nie może wytrzymać czyjegoś zachowania, sposobu bycia czy po prostu obecności. Zanim zacznę całą rozprawkę o pokonywaniu złości, chcę o czymś wspomnieć. Wiem, że często nie mamy wpływu na nasze uczucia, ale zastanów się, zanim zaczniesz kłócić się z kimś o to, kim jest. Wiem, że jesteśmy tylko ludźmi i niektóre rzeczy nas ponoszą, ale nie możemy mieć pretensji do nikogo za to jak prowadzi swoje życie. Możemy zwrócić uwagę danej osobie, jeżeli coś nam nie pasuje w jej/jego zachowaniu, ale pamiętajmy o konstruktywnej krytyce.