Przejdź do głównej zawartości

Przypięli mi 'metkę'

Na pewno każdy z nas został kiedyś bezpodstawnie oceniony. Przyszedłeś/łaś do szkoły, kilka dobrych ocen i już jesteś 'kujonem'. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego oceniamy 'książkę po okładce'? Prawda jest taka, że większość z nas nie ma ochoty zawracać sobie głowy poznaniem kogoś. W czasie zwyczajnej rozmowy można się dowiedzieć, co dana osoba przeszła, czy ma jakieś problemy, co się dzieje w jej życiu. Gdybyśmy o tym wiedzieli, nie ocenialibyśmy tak pochopnie. Zastanowilibyśmy się dwa razy, czy nasze oskarżenia są prawdziwe, czy też kierujemy się swoimi uprzedzeniami.
Dobrze się uczy, jest kujonem.

Słucha disco polo, jest żałosny.

Nie ma ubrań z 'metką', jest biedny.

Nie mówi dużo, jest nudny.

Lubi rock'a, jest 'metalowcem'.

Ma ciemną karnację, jest gorszy.

Większości naszych rówieśników nie przychodzi do głowy, że jeśli ktoś otrzymuje dobre oceny, to po prostu chce coś umieć, w przyszłości pragnie mieć dobrze płatny zawód, w którym będzie się spełniał. Że chce mieć coś w głowie. 
Na podstawie swoich uprzedzeń przypinają tzw. metki osobom, o których wprawdzie nie wiedzą nic.
Takie zachowanie może być też przyczyną tego, że sami nie są spełnieni. Że nie wiedzą co ze sobą zrobić. Zagubienie prowadzi do różnych zachowań.





Jeżeli ktoś dotrwał do końca, to serdecznie gratuluję :3.
Trochę się zapomniałam z napisaniem czegoś, a muszę jeszcze skończyć czytać Krzyżaków :'), więc mam nadzieję, że wybaczycie mi kilkudniową nieobecność. Więc 200 stron w 3 dni.. Życzcie mi powodzenia! :D

Komentarze

  1. Warto też wspomnieć ,że takie coś może również doprowadzić do samobójstwa. ;/ Bardzo dobrze że poruszyłaś ten temat na swoim blogu. :) Może niektórzy przestaną właśnie przypinać innym takie ,,metki'' nie znając w ogóle tej osoby. :/
    http://hell-and-heaven-xoxo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie. Takie niby 'nieumyślne' wytykanie czegoś, a człowiek na prawdę może się czymś takim przejąć...

      Usuń
  2. Bardzo fajnie, że poruszyłaś ten temat na blogu.
    Świetnie to rozpisałaś.
    Haha... ja też czytam Krzyżaków, i dobrnęłam dopiero do końca 1 części. :D
    love-inaczej-inna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny post i bardzo dobrze to ujełaś,niestety takie są realia większości we wspólczesności.. ;/


    http://us-life-us-photos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, za mało ludzi chce zmian na lepsze, zmian w swoim życiu. Niewiele rozumie, że może krzywdzić drugą osobę. :/

      Usuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Kot dla uwagi

http://www.unsplash.com Naprawdę dawno mnie tu nie było, więc trzy miesiące spóźniona, witam wszystkich w nowym roku! Mam nadzieję, że dla wszystkich będzie jeszcze lepszy niż ten poprzedni. Przyznajcie się, kto zdążył już złamać swoje postanowienia? Dzisiaj przychodzę do was tak właściwie... z niczym. Przepraszam. Daję znać, że żyję i jeżeli ktoś pozostał jeszcze na tych starych śmieciach, mam nadzieję, że mój warsztat nadal będzie was zadowalał. A teraz czas na lanie wody. Upływający czas mierzę nie tylko zerkając na białe kartki kalendarza, ale też przez patrzenie w lustro. Włosy, które w sierpniu sięgały nad ramię, teraz urosły o dobre sześć centymetrów. Mam wrażenie, że jeszcze te prawie pół roku temu uważałam się o wiele mądrzejszą niż jestem teraz, ale cóż, tak bywa. Mam nadzieję, że niedługo znowu zacznę gadać od rzeczy. Nie wiem nawet o czym powinnam pisać. Nie kręci mnie już wysławianie się na każdy temat, a także lanie wody (udawajmy, że właśnie teraz tego nie ...

Książka o promyczku

Jeśli kiedykolwiek chciałeś poddać się tylko dlatego, że było trudno, powinieneś przeczytać wspaniałe dzieło Kim Holden. Książka chwyciła mnie za gardło, przydusiła, a na koniec wywołała niemożliwy do powstrzymania potok łez. Masz przed sobą taki krajobraz: jezioro, chmurne popołudnie. Na pomoście siedzi dziewczyna z nogami podkulonymi pod samą brodę i kiwa się w tył-przód jakby miała chorobę sierocą. Szara przestrzeń otacza ten samotny punkcik, mimo że w około turyści na kocach łudzą się o trochę słońca. Po twarzy bieduli strumieniami płyną łzy, sprawiając, że wygląda szalenie nieatrakcyjnie, ale co tam.  Pytanie: Co tak naprawdę robi? Odpowiedź: Czyta najpiękniejszą, najbardziej nieziemską książkę jaką mógł wymyślić człowiek. Właściwie, może Kim Holden nie jest człowiekiem? Może jest wszechwiedzącą maszyną do pisania wyrywających serca powieści? Może jej życiową misją jest uczenie nas, [SPOILER ALERT] że tak naprawdę to nie śmierć jest najważniejsza?

Największe niesprawiedliwości świata

Myśl dnia: ten moment, gdy nawet osiedlowy supermarket ma Instagrama, a ty nie i zastanawiasz się co takiego mogą tam wrzucać. Zdjęcia szynki z promocji? Pomijając tym razem poważne tematy, trochę się pośmiejemy (powodzenia, moje poczucie humoru jest dziwne) rozważając nad tym co przeszkadza nam w świecie.  Zapraszam na post pełen nawiasów i subiektywnych podpunktów trochę po nic. A jednak po coś. ☆ Najbardziej denerwują mnie osoby, które jedzą, jedzą, i nie tyją (wcale nie jestem jedną z nich ciii, to koncepcja samoirytacji). Mogą wtrąbić cały słoik Nutelli, dobić to grubymi naleśnikami na oleju, z syropem klonowym i cukrem, a nogi nadal wyglądają jak z paryskiego wybiegu. Ugh. ☆ Łączenie kolorów. Kiedy ty boisz się połączyć czarny z żółtym, a te wszystk...