Przejdź do głównej zawartości

"Czas nie będzie na nas czekał..."

Na wstępie, przyznam się, że do napisania tej notki zainspirował mnie post na tym blogu. :)

Przez cały tydzień odmierzasz czas do weekendu.
Przez cały rok odmierzasz czas do wakacji.
Przez całe życie czekasz na szczęście.




Ludzie mają wrodzoną tendencję do tego, by cały czas czekać. W codziennym życiu (poczekam aż deszcz przestanie padać), w życiu miłosnym (poczekam aż zrobi pierwszy krok), innymi słowy, czekanie jest nieodłącznym towarzyszem naszego życia.

Dlaczego czekamy? 
Czekanie na co dzień.

 - Czekamy, bo boimy się sami coś zacząć. W głębi duszy rodzi się lęk, przed tym co nowe i nieznane. Po co moczyć ubrania na deszczu, skoro możliwe, że niedługo minie?
 - Czekamy, bo potrzebujemy jakiegoś "punktu zaczepienia". Czy chodzi o dzień urodzin, Bożego Narodzenia czy ogłoszenia wyników w jakimś konkursie. Wiąże się z tym również to, że na czymś nam zależy. Ciągle o tym czymś myślimy, nie możemy wyrzucić tego z naszej głowy. I nie możemy się doczekać, kiedy to nastąpi.



Przez całe życie czekasz na szczęście.

Czekanie w szczęściu, wg mnie znacznie odbiega od czekania na co dzień.
Dlaczego mamy siedzieć i gnić, kiedy możemy ruszyć cztery litery i zacząć spełniać się zawodowo, rozwijać swoje hobby, dać początek miłości.
Nawet jeśli nie damy rady zdobyć się na "zagadanie", to jaki ma sens patrzenie na wszystko, jakby całe życie było już stracone? Weź się za coś innego. Udoskonalaj swoje umiejętności, rób to, co czyni cię szczęśliwym. A po jakimś czasie, będziesz serio szczęśliwy.
Nie pozwól, żeby życie cię znudziło, nie warto czekać.
Żyj tak, byś na starość mógł/mogła powiedzieć: "Zrobiłam/łem wszystko, co miałem/łam zrobić".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Publikujesz?

Jakby nie dość było, że z całego serca wyczekuję lata, słońce wyszło z samego rana dosłownie na piętnaście minut, a potem zniknęło pod warstwą chmur, ukrywając się przez resztę dnia. Witam was tym pozytywnym akcentem! O czym możemy pomówić dzisiaj? O tym, o czym obiecałam się wypowiadać. Czyli kiedy publikować, a kiedy swoje dzieła zachować w szufladzie? Nie wiem, ale się wypowiem! Zacznijmy od tego, że publikować możemy w różnych formach. Możliwe jest wysłanie swojego tekstu do jednej z młodzieżowych gazet, czasopism literackich, które zwykle chętnie przyjmują kilka akapitów od początkujących, jeśli tylko propagują postęp i samokształcenie. No, nie zawsze, ale warto próbować. Oprócz ucieczki do papierowych opcji, możemy założyć konto na jednym z serwisów internetowych takich jak: * Wattpad, * Sweek, * Blogspot (lub każda inna platforma oferująca założenie własnej strony), * Tumblr, * Facebook (dla odważnych, warto pisać pod pseudonimem).

Duże przestrzenie dzielą ludzi

Wielu z nas narzeka, że cierpi na samotność. Że nie ma dobrych kontaktów z rodziną. Rozczarował się, że nie wszystko wygląda idealnie jak w telewizyjnym serialu, który oglądają zamiast rozmawiać. Czym jest rozmowa? To sztuka, którą nieczęsto się już stosuje.  Rozmowa to wymiana informacji między dwojgiem ludźmi. Pytanie, odpowiedź. Adresat, odbiorca. Lecz są to przede wszystkim uczucia, które tworzą wspomnienia i więzi. Duże przestrzenie dzielą ludzi. Po jakimś czasie, gdy masz już wszystko: wielki dom, wielki telewizor, wielkie ego i wielkie bogactwo, uświadamiasz sobie, że zgubiłeś jedno. Rodzinę i miłość, to, co łączyło was kiedyś. Czy dom z marmuru, zimny jak lód, może być przytulny? Owszem, jeśli rządzą nim kochający się domownicy. Najczęściej jednak w tej drodze na szczyt tracimy najcenniejsze rzeczy, które z początku nie wydają nam się takie ważne. Dopiero później uświadamiamy sobie, że bez nich nikt tak naprawdę nie żyje. Wiem, że często to, co mamy w telefonie wydaje si

la Lune #3

Drogi pamiętniku, Ostatnio wydarzyło się aż za dużo. Musiałam wyjechać z nad morza, gdzie przeżyłam wspaniałe chwile, poznałam kogoś. Wczoraj też cudem uniknęłam utonięcia, ale poradziłabym sobie, gdyby nie pomoc tego Eryka. Niestety, Laura wzięła jego numer i kazała mi zadzwonić. Kiedy jest w takim nastroju, lepiej nie dyskutować. Oczywiście przeprosiłam go, za to jak się uniosłam. Stało się to, czego się obawiałam. Spytał co powiem na spacer. Zgodziłam się, ale nie ukrywam, iż nie mam na to ochoty. Chcę tylko wyprostować całą sprawę i tyle. Nie zamierzam niczego zaczynać. Klara zamknęła pamiętnik. Stanęła przed lustrem. - Muszę się ogarnąć. Chociaż trochę, bo nie zamierzam się jakoś specjalnie stroić na to spotkanie – mówiła sama do siebie. Otworzyła szafę. Narzuciła na siebie białą bluzkę i jeansową kamizelkę. Zdecydowała się też na koka na czubku głowy. - Wygodnie i tak jak lubię – skwitowała. - Ile mam jeszcze czasu? Spojrzała na zegarek. Niecałe piętnaście minut. Usłyszała pukani