Przejdź do głównej zawartości

Co dobrego jest w mocnych brzmieniach?

(Zdjęcia z We heart it)

Tą notkę chciałabym poświęcić nie tylko temu: Co jest dobre w mocnych brzmieniach, ale ogólnie muzyce.
Po pierwsze: to zależy od gustu, czy komuś podoba się taka muzyka, czy nie. Jednych uspokaja i podnosi na duchu muzyka klasyczna, inni odstresowują się przy przy regge, czy ACDC. 

http://weheartit.com/entry/158371825/search?context_type=search&context_user=uzaleznionaodniego&page=3&query=muzyka



http://weheartit.com/entry/158376771/search?context_type=search&context_user=souloutspoken&page=2&query=muzyka


http://weheartit.com/entry/158362731/search?context_type=search&context_user=hutkaieniko&page=6&query=muzyka


http://weheartit.com/entry/158361411/search?context_type=search&context_user=rionka&page=6&query=muzyka



'Mocnymi brzmieniami' zaraziła mnie Gabrysia. Od początku roku szkolnego wpajała mi do głowy Paramore, Marmozets, MCR (My Chemical Romance)
I ze zdziwieniem odkryłam, że dzięki tej muzyce czuję się lepiej. Wyrzucam z siebie wszystkie uczucia i od razu jest lżej na duszy. Ironią jest to, że większość ludzi myśli, iż spokojne osoby słuchają muzyki klasycznej, tzw. kujony wolą jakiś niemrawy pop, a ludzie o twardym charakterze wybierają ACDC
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że od zawsze byłam "niestała muzycznie". Raz podobał mi się jeden rodzaj, raz drugi. Aż wreszcie odnalazłam muzykę, która do mnie przemawia, z którą się utożsamiam. Nigdy nie powiedziałabym, że spodobają mi się takie zespoły, takie piosenki. Ale to właśnie niekonwencjonalne wybory są najciekawsze i najtrafniejsze, jednak nie zawsze odchodzimy od tego, co wiązało nas z przeszłością.
Ironia: pisząc ten post, słucham Walca c-moll, Chopina. Kolejny niespotykany w moim przypadku, wybór. 

http://weheartit.com/entry/140343988/search?context_type=search&context_user=Catnip_Salvatore&page=2&query=muzyka+gifs

 Zapraszam na kilka piosenek, którymi postanowiłam się z Wami podzielić :3 :




Tak mniej-więcej przedstawiłam wam moje ulubione zespoły, wykonawców. Lecz żeby wypisać ich wszystkich, musiałabym zrobić mega wielki post, a nie chcę was zamęczać xd. Chciałam też zaznaczyć, że są również spokojne piosenki, które przemawiają do mnie, ale są one już nieliczne. Tutaj starałam się przedstawić wam, raczej te, jak w tytule, "mocniejsze brzmienia".

Komentarze

  1. Oj tak wszystko zależy od gustu, muzyka to taki nasz prywatny świat. :D
    blog ->klik

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kiedyś słuchałam popu ale od czterech lat jestem Fanką The Rasmus, Rammstein a od jakiegoś roku słucham także Queen. Mnie tą muzyką nikt nie zaraził, spodobała mi się solowa piosenka wokalisty TR i od tego się właściwie zaczęło.

    http://take-a-pencil-and-draw-a-f1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Black Heart

Kto miał chociaż raz przemożone wrażenie, że nie wie, co chce w życiu robić..? A jeśli wie, to waha się, czy na pewno będzie się spełniał w danym zawodzie, czy wytrwa? Tematyka dzisiejszego postu nie będzie o doradztwie zawodowym - Boże, broń! Nie wyobrażam sobie, że coś takiego mogłoby wyjść spod mego pióra. Niech ktoś mi o tym przypomni, kiedy skończę jakieś dwadzieścia lat i obym nie została właśnie doradcą zawodowym...  Chciałam napisać, że wszystkiego warto próbować. Mądrość życiowa, o której czytamy, którą napotykamy, nie wzięła się z niczego. Ktoś musiał coś robić, działać, angażować się - a z tym jest teraz problem. Mogę potwierdzić w stu procentach na przykładzie kilku znajomych. Żeby grupowo się w coś zaangażować, wszystkich trzeba ciągnąć na siłę. Żadnej dobrej woli. Żadnej chęci i ciekawości. Zresztą, nie wiedzą co tracą. Najgłębsze wartości życia trzeba odkryć samemu, pokonując swoje wewnętrzne bariery. Nikt niczego się nie nauczy, jedynie czytając książki i cytując...

Tutaj jestem!

Na pewno każdy z młodych, początkujących pisarzy ma taki okres, gdy zastanawia się nad swoim debiutem. Myślimy i myślimy, ale często nasze zmagania spełzają na niczym. Niedawno wysłałam próbkę swojego opowiadania do gazety. Nie otrzymując odpowiedzi przez dłuższy czas, wysłałam kolejny raz swoją prośbę. Tak to się ciągnęło, aż w końcu dostałam odpowiedź. Dosyć neutralną, bo okazało się, że nie mogą umieścić mojego opowiadania, ale zapraszają do wzięcia udziału w konkursie literackim. Okej. Jako, że jestem osobą bardzo dużo myślącą, to zaczęłam układać sobie w głowie przemyślenia i przeróżne wyjścia. Po pierwsze, cieszę się, że chociaż spróbowałam (dziwię się, że nie zwrócili mi uwagi za spam :3), mimo odmowy i postanowiłam zrobić pierwszy krok ku osiągnięciu swojego celu. Lecz co jeszcze mogę zrobić? 

Pokonać złość

/udowodnić, że może być lepiej. Zacznę od tego, że sama często denerwuję się z różnych powodów, ale ten post jest o jednym: człowieku. Każdy z nas zna sytuację, gdy nie może wytrzymać czyjegoś zachowania, sposobu bycia czy po prostu obecności. Zanim zacznę całą rozprawkę o pokonywaniu złości, chcę o czymś wspomnieć. Wiem, że często nie mamy wpływu na nasze uczucia, ale zastanów się, zanim zaczniesz kłócić się z kimś o to, kim jest. Wiem, że jesteśmy tylko ludźmi i niektóre rzeczy nas ponoszą, ale nie możemy mieć pretensji do nikogo za to jak prowadzi swoje życie. Możemy zwrócić uwagę danej osobie, jeżeli coś nam nie pasuje w jej/jego zachowaniu, ale pamiętajmy o konstruktywnej krytyce.