Przejdź do głównej zawartości

Druga sprawa to gwiazdy

Szósty grudnia za pasem! Czas dodać świąteczną notkę specjalną! :D Stwierdziłam, że będzie to superdługi, superkreatywny, superświąteczny, superdopracowany i w ogóle super post. :3 Zadałam kilku osobom z mojej klasy dwa pytania: Co jest najlepsze w święta? Czy wniosły coś one do Twojego życia? Bardzo Wam dziękuję (♥), że poświęciliście trochę czasu, żeby coś napisać. :) Takiej klasy ze świecą szukać! + Mam nadzieję, że przypomniałam wam trochę o świętach i mogliście kolejny raz zauważyć ich piękno. Zapraszam do czytania! :3

Patrycja
W święta możemy spotkać się z bliskimi, którzy mieszkają daleko od nas (często nie mamy czasu przez zabieganie), odpocząć od codzienności, dobrze zjeść i można cieszyć się chwilą (i oczywiście prezentami).

Ula
W ten czas możemy spotkać się z rodziną i oczywiście, są to narodziny Chrystusa (nie no, żartuję, PREZENTY I RENIFERY W REKLAMACH SĄ NAJLEPSZE).
[ode mnie: Ojj Ula xD]

Karolina
Z mojej perspektywy to dzieciństwo było najpiękniejszą chwilą w okresie świąt, bo czekaliśmy na tego "świętego" i teraz nadal w głębi serca zachowaliśmy to uczucie. Druga sprawa to gwiazdy, wtedy niebo jest zupełnie inne niż w zwykłym dniu, wszystko jest magiczne jak z bajki, mało kiedy myślimy o tym "dlaczego?" i "skąd te święta?". Zapominamy o tym, że to dzięki narodzeniu Jezusa mamy teraz takie pyszne jedzonko i prezenty.

Basia
Najlepsze w święta jest to, że możesz spędzić ten czas z najbliższymi ci osobami. Zmieniają one na pewno nas, bo w jakimś stopniu zaczynamy doceniać to, co i kogo mamy przy sobie.

Oskar
W świętach najlepsze jest spotkanie z rodziną przy wspólnym stole, radosna atmosfera i wolny czas.

Sandra
Dla mnie święta to czas najlepszy w całym roku. W te cudowne dni wszyscy są szczęśliwi, zadowoleni, spędzają czas z ludźmi którzy są dla nas najważniejsi i bez których nie byłoby magii świąt. To czas, w którym jesteśmy zdenerwowani, ale również podekscytowani. Najlepsze w świętach jest to, że zapominamy o wszystkich przykrościach, po prostu cieszymy się chwilą. Ten jeden raz w roku możemy czuć się tak, jakbyśmy rodzili się na nowo. Wszystko na nowo poznawali. Śpiewanie kolęd, dzielenie się opłatkiem, wspólna kolacja i prezenty to wszystko jest cudowne i przypomina nam o najlepszych chwilach naszego życia. W te dni nie ważna jest szkoła, praca, czy inne obowiązki. Mimo tego, że spotykamy się z osobami, które przypominają nam o tych czynnościach, my i tak jesteśmy szczęśliwi. W święta prosimy Boga o to, byśmy nigdy nie zapomnieli o nim i o Jezusie.

Dominika
W ten czas spotykamy się z rodziną i wspólnie cieszymy się z tej chwili, bo możemy być wszyscy razem, jest miła atmosfera, ogólnie cieszymy się też, że niedługo nadchodzi nowy rok.

Magda
Święta dużo wniosły do mojego życia, bardzo lubiłam chwile spędzone z rodziną. Te oczekiwanie jak cała rodzina zbierze się w domu u babci, wypatrywanie pierwszej gwiazdy, oczekiwanie przy stole, aż skończy się kolacja i przyjdzie Mikołaj. Najlepsze są i były prezenty. To nauczyło mnie w jakimś stopniu szacunku do rodziny.

Karolina
Prezennty. Najważniejsze są chwile spędzone z rodziną i ta świąteczna atmosfera. Boże Narodzenie wniosło dużo spokoju do mojego życia.

Gabrysia
[ode mnie: napisałam do Gabrieli o godzinie 23.27]
Wniosły szczerą nienawiść i do ciebie i na cały świat. Dajcie spać!!! Ale tak naprawdę to nic... Nie mam nic związanego ze świętami i nie pisz już więcej, bo nie dożyjesz jutra.

Gosia
Kilka faktów o świętach:
- Święty Mikołaj to najlepszy ninja na świecie. Każdy o nim słyszał, ale nikt go nie widział.
- Nigdy nie próbuj odchudzać się w święta.
- Nigdy nie pij mleka, jedząc świąteczny bigos.

Wojtek
Najlepsze w świętach jest to że możemy się spotkać całą rodziną. Święta wniosły w moje życie wiele dziecięcej radości, lubię ten czas wielkiego oczekiwania, przygotowania i wielkie rozmyślania. Rozumiesz!!, To już nie tylko magia św. Mikołaja, to coś o wiele poważniejszego i wielkiego. Myślę, że w paru słowach przekazałem to, co myślę o świętach.

Ula
Najlepsze w świętach jest to, że spędzamy dużo czasu z rodziną i dookoła panuje taki ciepły klimat świąteczny. Święta wnoszą do mojego życia radość, szczęście a przede wszystkim miłość do najbliższych i narodzin Chrystusa.

Moje skromne zdanie na temat świąt (już znacie u mnie znaczenie słowa 'skromne'?):

Według mnie, najlepsza w świątach jest atmosfera. Wyczekiwanie pierwszej gwiazdki, zapach świec i choinki. Miliony kolorowych świateł na ulicach. Witryny sklepowe, pięknie przyozdobione, wręcz wołające do kupujących. Śnieg, który zasypuje drogi, cicha kolęda w którymś mieszkaniu. W święta, wszystko jest nieprawdopodobnie magiczne i zachwycające. W ten jeden dzień zwracamy uwagę na wszystko, o czym zapominamy w codziennej rutynie. Rodzimy się na nowo, poznajemy wszystko od nowa. Całe dobro świata staje się bardziej wyraźniejsze. Przypominamy sobie, choćby historię św. Mikołaja, który w nocy obdarowywał ludzi prezentami. Który chciał wywołać uśmiech na twarzach bliźnich. W ten czas, wszystkie spory łagodnieją, ludzie się godzą. Niczego się nie rozpamiętuje. Najważniejsza jest bieżąca chwila. Zamykamy oczy na to, co złe. W ten jeden dzień, wszystko działa i żyje w harmonii. Kierowcy irytują się, gdy ich samochody są przysypane grubą warstwą śniegu, ale to nieodłączny i tradycyjny element świąt. Lampki na choinkach migoczą jasnym blaskiem, jakby utożsamiając się z gwiazdami, które 24 grudnia, świecą tylko dla nas, tylko dla duszy. Jako urodzona romantyczka, wyobrażam sobie długie spacery, gdy śnieg skrzypi pod butami, a oczy wszystkich ludzi poprostu błyszczą magią świąt. Po głowie chodzą tylko kolędy. Święta łączą ludzi. Od wspólnego przygotowywania 12 potraw na stół wigilijny, od ryby, po barszcz z uszkami. Śpiewanie od samego rana Allll I waaaaant fooor christmaaaas is yoouuuu. Latanie po mieście, szukając odpowiedniego prezentu, pakowanie go w papier w renifery i bałwany. I ten okres dzieciństwa, kiedy ciągle czekało się na świętego Mikołaja. Z wiekiem to nie znika. Przyznam się wam, że nadal po kryjomu sterczę przed oknem, a gdy wyjdzie pierwsza gwiazdka, gdy pokaże się księżyc, czekam tylko na zarys sań Mikołaja, w jego poświacie. Magia świąt nie zniknie nigdy. Zawsze choć jeden człowiek będzie patrzył na to wszystko z szeroko otwartymi oczami. Na to miłe roztargnienie, lekki tłok na ulicach. Na to, że ludzie w ten czas się godzą. W ten jeden dzień zauważamy wszystko. I dziękujemy za Cuda, którymi obdarował nas Bóg.

Komentarze

  1. Nie no, Gosia i Gabrysia dowaliły :D
    Mów kiedy dodajesz posta, chętnie poczytam :)
    #Szaman

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Każdy komentarz i obserwacja wywołują uśmiech i niezwykle motywują.

✓ Komentarze wulgarne są od razu usuwane.
✓ Przyjmuję jedynie konstruktywną krytykę.
✓ Zostaw link do swojego bloga - chętnie poczytam.
✓ Nie bawię się w rzeczy typu: obserwacja za obserwację. Ale jeśli twój blog mi się spodoba - zaobserwuję.
✓ Jeśli komentujesz, zrobię to na pewno u ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Kot dla uwagi

http://www.unsplash.com Naprawdę dawno mnie tu nie było, więc trzy miesiące spóźniona, witam wszystkich w nowym roku! Mam nadzieję, że dla wszystkich będzie jeszcze lepszy niż ten poprzedni. Przyznajcie się, kto zdążył już złamać swoje postanowienia? Dzisiaj przychodzę do was tak właściwie... z niczym. Przepraszam. Daję znać, że żyję i jeżeli ktoś pozostał jeszcze na tych starych śmieciach, mam nadzieję, że mój warsztat nadal będzie was zadowalał. A teraz czas na lanie wody. Upływający czas mierzę nie tylko zerkając na białe kartki kalendarza, ale też przez patrzenie w lustro. Włosy, które w sierpniu sięgały nad ramię, teraz urosły o dobre sześć centymetrów. Mam wrażenie, że jeszcze te prawie pół roku temu uważałam się o wiele mądrzejszą niż jestem teraz, ale cóż, tak bywa. Mam nadzieję, że niedługo znowu zacznę gadać od rzeczy. Nie wiem nawet o czym powinnam pisać. Nie kręci mnie już wysławianie się na każdy temat, a także lanie wody (udawajmy, że właśnie teraz tego nie ...

Książka o promyczku

Jeśli kiedykolwiek chciałeś poddać się tylko dlatego, że było trudno, powinieneś przeczytać wspaniałe dzieło Kim Holden. Książka chwyciła mnie za gardło, przydusiła, a na koniec wywołała niemożliwy do powstrzymania potok łez. Masz przed sobą taki krajobraz: jezioro, chmurne popołudnie. Na pomoście siedzi dziewczyna z nogami podkulonymi pod samą brodę i kiwa się w tył-przód jakby miała chorobę sierocą. Szara przestrzeń otacza ten samotny punkcik, mimo że w około turyści na kocach łudzą się o trochę słońca. Po twarzy bieduli strumieniami płyną łzy, sprawiając, że wygląda szalenie nieatrakcyjnie, ale co tam.  Pytanie: Co tak naprawdę robi? Odpowiedź: Czyta najpiękniejszą, najbardziej nieziemską książkę jaką mógł wymyślić człowiek. Właściwie, może Kim Holden nie jest człowiekiem? Może jest wszechwiedzącą maszyną do pisania wyrywających serca powieści? Może jej życiową misją jest uczenie nas, [SPOILER ALERT] że tak naprawdę to nie śmierć jest najważniejsza?

Największe niesprawiedliwości świata

Myśl dnia: ten moment, gdy nawet osiedlowy supermarket ma Instagrama, a ty nie i zastanawiasz się co takiego mogą tam wrzucać. Zdjęcia szynki z promocji? Pomijając tym razem poważne tematy, trochę się pośmiejemy (powodzenia, moje poczucie humoru jest dziwne) rozważając nad tym co przeszkadza nam w świecie.  Zapraszam na post pełen nawiasów i subiektywnych podpunktów trochę po nic. A jednak po coś. ☆ Najbardziej denerwują mnie osoby, które jedzą, jedzą, i nie tyją (wcale nie jestem jedną z nich ciii, to koncepcja samoirytacji). Mogą wtrąbić cały słoik Nutelli, dobić to grubymi naleśnikami na oleju, z syropem klonowym i cukrem, a nogi nadal wyglądają jak z paryskiego wybiegu. Ugh. ☆ Łączenie kolorów. Kiedy ty boisz się połączyć czarny z żółtym, a te wszystk...