Przejdź do głównej zawartości
Może napiszę, o oryginalności, bo od początku tego bloga nawiązywałam do danego tematu.
Czym jest oryginalność?
Oryginalność , jest tym , czym jesteś ty. Oryginalność jest tobą. Twój niepowtarzalny styl, twoje wyczucie stylu i tak naprawdę , to ,  co lubisz najbardziej. Mówi się, że osoba oryginalna jest inna od reszty, że w jakiś sposób odstaje od rówieśników. Tak na prawdę, to każdy jest oryginalny na swój sposób, każdy ma jakieś tam swoje dziwactwa , swoje marzenia i przemyślenia. Często , ludzie wyobrażając sobie osobę oryginalną widzą , jakąś Pankówę, czy Hipiskę. Nie mówię, że te dwa style są złe. Każdy styl odzwierciedla czyjąś osobowość, charakter. A naprawdę , warto być oryginalnym , nie myśleć, czy komuś się coś spodoba, czy to jest modne. Ja, takich ludzi podziwiam, bo są w 100% sobą, a nie tapeciarami, przesiadującymi godzinami na ławeczce przed blokiem , rozmawiając o tym , jaki sobie błyszczyk kupić. Jesteś tapeciarą? Sory, posta nie usunę, takie są moje myśli i moje zdanie. Może to co tu napisałam da ci do myślenia, że nie samymi kosmetykami człowiek żyje. Teraz , ceni się naturalność, a nie pół kilo tapety na twarzy. Nie podoba ci się, co o tym myślę? Zaczniesz hejtować? Pamiętaj, że sama tu weszłaś, a jak łatwo wejść to i łatwo kliknąć krzyżyk i wyjść. Nic ci nie da , że zaczniesz hejtować, ja nie przestanę tak myśleć.:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Największe niesprawiedliwości świata

Myśl dnia: ten moment, gdy nawet osiedlowy supermarket ma Instagrama, a ty nie i zastanawiasz się co takiego mogą tam wrzucać. Zdjęcia szynki z promocji? Pomijając tym razem poważne tematy, trochę się pośmiejemy (powodzenia, moje poczucie humoru jest dziwne) rozważając nad tym co przeszkadza nam w świecie.  Zapraszam na post pełen nawiasów i subiektywnych podpunktów trochę po nic. A jednak po coś. ☆ Najbardziej denerwują mnie osoby, które jedzą, jedzą, i nie tyją (wcale nie jestem jedną z nich ciii, to koncepcja samoirytacji). Mogą wtrąbić cały słoik Nutelli, dobić to grubymi naleśnikami na oleju, z syropem klonowym i cukrem, a nogi nadal wyglądają jak z paryskiego wybiegu. Ugh. ☆ Łączenie kolorów. Kiedy ty boisz się połączyć czarny z żółtym, a te wszystk...

Książka o promyczku

Jeśli kiedykolwiek chciałeś poddać się tylko dlatego, że było trudno, powinieneś przeczytać wspaniałe dzieło Kim Holden. Książka chwyciła mnie za gardło, przydusiła, a na koniec wywołała niemożliwy do powstrzymania potok łez. Masz przed sobą taki krajobraz: jezioro, chmurne popołudnie. Na pomoście siedzi dziewczyna z nogami podkulonymi pod samą brodę i kiwa się w tył-przód jakby miała chorobę sierocą. Szara przestrzeń otacza ten samotny punkcik, mimo że w około turyści na kocach łudzą się o trochę słońca. Po twarzy bieduli strumieniami płyną łzy, sprawiając, że wygląda szalenie nieatrakcyjnie, ale co tam.  Pytanie: Co tak naprawdę robi? Odpowiedź: Czyta najpiękniejszą, najbardziej nieziemską książkę jaką mógł wymyślić człowiek. Właściwie, może Kim Holden nie jest człowiekiem? Może jest wszechwiedzącą maszyną do pisania wyrywających serca powieści? Może jej życiową misją jest uczenie nas, [SPOILER ALERT] że tak naprawdę to nie śmierć jest najważniejsza?

Kot dla uwagi

http://www.unsplash.com Naprawdę dawno mnie tu nie było, więc trzy miesiące spóźniona, witam wszystkich w nowym roku! Mam nadzieję, że dla wszystkich będzie jeszcze lepszy niż ten poprzedni. Przyznajcie się, kto zdążył już złamać swoje postanowienia? Dzisiaj przychodzę do was tak właściwie... z niczym. Przepraszam. Daję znać, że żyję i jeżeli ktoś pozostał jeszcze na tych starych śmieciach, mam nadzieję, że mój warsztat nadal będzie was zadowalał. A teraz czas na lanie wody. Upływający czas mierzę nie tylko zerkając na białe kartki kalendarza, ale też przez patrzenie w lustro. Włosy, które w sierpniu sięgały nad ramię, teraz urosły o dobre sześć centymetrów. Mam wrażenie, że jeszcze te prawie pół roku temu uważałam się o wiele mądrzejszą niż jestem teraz, ale cóż, tak bywa. Mam nadzieję, że niedługo znowu zacznę gadać od rzeczy. Nie wiem nawet o czym powinnam pisać. Nie kręci mnie już wysławianie się na każdy temat, a także lanie wody (udawajmy, że właśnie teraz tego nie ...